babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 30 stycznia 2021

30.01.2021 Opowieści na sobotni wieczór - kamienie żyją -z naszej kolekcji raz jeszcze

 Wiele lat temu szukaliśmy go na giełdach kolekcjonerskich , bo „takiego jeszcze nie mamy”. Po chyba  trzech latach pytań i poszukiwań , udało mi się nabyć skromny naszyjniczek , bez zapięcia w jakimś ezoterycznym sklepiku internetowym , dosłownie za grosze, dorobiłam mu zapięcie jak umiałam  i teraz po latach okazało się , że mamy w posiadaniu cenny okaz i w sensie kolekcjonerskim i jubilerskim. Iolit , nazywany też kordierytem lub dichroitem . Dotąd nie zbyt wiele o nim wiedziałam , poza tym ,że należy do grupy krzemianów o budowie krystalicznej i charakteryzuje się zjawiskiem pleochronizmu czyli polaryzacji światła, oraz to, że obok kamienia słonecznego , o którym pisałam niedawno Wikingowie używali go jako kompasu . I jeszcze tyle, że wspomaga dobre wybory , wskazuje właściwe wyjście z sytuacji . Niedawno jednak znalazłam o nim nieco więcej informacji . Jak wspomniałam należy do gromady krzemianów. Jest dość twardy 7-7,7w skali Mohsa , a jego nazwa pochodzi od greckiego słowa ion czyli fiołek . Moim zdaniem nie jest fioletowy , a granatowy . A właściwie to ma wszelkie odcienie nocnego nieba od  liliowo – granatowego zmierzchu , poprzez ciemną noc do bladoszarego świtu. Występuje w wielu miejscach na świecie, w Europie w Skandynawii i w nie wielkich ilościach w Polsce na Dolnym Śląsku.  Jest minerałem rzadkim , obecnie bardzo poszukiwanym jako kamień jubilerski i wierzcie mi , biżuteria z iolitem ma dziś swoją wartość . Zjawisko pleochronizmu czyli polaryzacja światła występuje gdy kryształ odwrócimy o 90 stopni , wówczas jedna ze ścian kryształu zmieni barwę. Wikingowie wykorzystywali tę właściwość do ustalania kierunku w pochmurne dni . Podobno zawsze wskazywał zachód.  Pleochronizm utrudnia jednak szlifowanie tych kamieni . Niewłaściwie oszlifowany traci tę cechę  i barwę .

W dzisiejszych czasach oprócz biżuterii iolit-kordieryt ma zastosowanie w katalizatorach samochodowych i ceramicznych izolatorach .

Ezoterycznie ma związek z wyższą świadomością , ekspresją , skupieniem umysłu , na istotnych dla swojego właściciela sprawach . Odpędza lęki przed nieznanym , pobudza wizje , wskazuje cel rozwoju duchowego. Pozwala łączyć chłodną logikę rozumu z głosem serca.  Tworzy coś w rodzaju połączenia energetycznego pomiędzy sercem a rozumem .Zachęca do wyrażania siebie , dlatego powinni go nosić artyści , dodaje mocy w rozwiązywaniu pozornie nierozwiązywalnych problemów , dobrze wpływa na relacje międzyludzkie. Daje nadzieję w trudnych okolicznościach.  I uwaga , zabrzmi trochę niesamowicie ; wzmaga intuicję , wzmacnia aurę , podróże astralne i szamańskie wizje

Leczniczo UWAGA DZIEWCZYNY !  Wspomaga odchudzanie ! Dowiedziałam się o tym dosłownie kilka tygodni temu i zaskoczyło mnie to nie ziemsko .Wcześniej nie miałam takiej wiedzy.  Dobrze go nosić przy zaburzeniach wątroby i odtruciach . Pomaga zwalczać gorączkę . Jak wspomniałam mam skromny naszyjnik , jednak prezentuje całą gamę kolorów tego minerału. Noszę go bardzo rzadko, przynajmniej dotąd nosiłam , ale skoro litoterapia obiecuje wsparcie w radzeniu sobie z nadwagą , to muszę  z tego skorzystać i nosić go często.  Wierzę przecież w moc kamieni i je kocham .

A oto i on ; iolit z naszej kolekcji




 

Może kiedyś zdobędę jeszcze jakiś okaz w postaci

 naturalnej, jak ten znaleziony w sieci 






piątek, 29 stycznia 2021

29.01.2021 Jak zawsze

 kiedy jest wnusia , znalazły się i babciowe zadania. Nikt tak nie naprawia pluszaków jak babcia i oderwanych pomponów od domowych paputków też . Tak poza tym to bawimy się dobrze, ale o tym wszystkim innym razem . 

czwartek, 28 stycznia 2021

28.01.2021 Na chwilę wróciła zima

Popadało , ale po południu już wszystko zaczęło topnieć , a teraz późnym wieczorem zamarzło.  Dziwna ta zima . Raczej przedwiośnie . Dużo się dzieje w kraju i nie są to optymistyczne scenariusze, a wszystko w cieniu zarazy . Ile to jeszcze potrwa ? Obawiam się , że długo. Nic dziwnego ,że ludzie mają dosyć.  Ja zresztą też czasem mam dość i najchętniej uciekła bym na jakieś odludzie. I teraz mam taki czas. 

A poza tym dzień niczym się nie różniący od innych ani w pracy ani w domu . Jutro mamy wnusię na noclegu , będzie się działo .  

środa, 27 stycznia 2021

27.01.2021 Jeszcze jeden czarny dzień

 Piekło kobiet ( wyświechtane określenie z czasów Boya- Żeleńskiego) stało się faktem. Cofnęliśmy się znów o kilka wieków .  Dobrze, że kobiety nie odpuszczają . Wracając dziś ze spotkania mijaliśmy oflagowane znakami strajku kobiet auta zmierzające do Poznania . Jak się rozwinie sytuacja ? Nie wiem . Kobiety są wkurzone i zdeterminowane , na pewno nie jedno się jeszcze wydarzy , a w którą stronę pójdzie to zależy od determinacji prawicowych fundamentalistów ( inaczej już ich nazywać nie można) . Jaka ochrona życia ? A co z tym życiem , które już jest ? Kto je chroni ? Tylko w moim mieście jak zwykle na końcu roku miejscowy tygodnik publikuje numery KRS ludzi proszących o 1% i jest tego kilkadziesiąt , wystarczy odpalić jakikolwiek portal internetowy i od razu pokazują się prośby o wsparcie, na sfinansowanie  terapii, operacji, rehabilitacji itd. Nie ma dnia żeby nie dzwoniła  do mnie jakaś fundacja z prośbą o pomoc. A dzwonią tak do wszystkich firm , które znam , bo rozmawiam z ludźmi. Ba, ludzie na ulicy zbierają pieniądze na tak podstawowy cel jak zapewnienie dziecku czy też dorosłej osobie terapii, czy po prostu odrobinę znośniejszej egzystencji.  O ile jeszcze do niedawna główną emocją jaka mną targała była bezsilna złość , to dziś już tylko mi wstyd. Do jakiego dna dobiliśmy? 

wtorek, 26 stycznia 2021

26.01.2021 Nie uwierzycie !

 Wróciłam do swojego starego zawodu - w pewnym sensie .  A wszystko przez pandemię i chaos w przychodniach. Mojej synowej zapisali zastrzyki na niedokrwistość . I wyszło tak, że nikt nie chce podać w domu bo covid , a do przychodni jako potencjalnie zagrożona covidem wejść nie może . Sama sobie nie poda , bo w ramię więc nie wykonalne jedną ręką. No to zostałam wrobiona . Zastrzyk podskórny, coś jak podanie szczepionki na błonicę , tężec i krztusiec .  Miałam opory, nie robiłam tego odkąd odeszłam z zozu czyli równe 30 lat , ale się zgodziłam. Ktoś to musi zrobić . No i zrobiłam . O dziwo doskonale pamiętam technikę . Jak tylko wzięłam do ręki strzykawkę wiedziałam co i jak. Jeszcze raz będę musiała to zrobić , bo w sumie trzy dawki. Pierwszą podali jej podczas wizyty na transplantologii, drugą podałam jej dziś  rano  Nie przypuszczałam , że jeszcze przyjdzie mi się tym zajęciem parać . 

Tak poza tym raczej normalnie , praca , wizyta u matki , wieczorny spacerek ...  Zwykły , powtarzalny , monotonny dzień w czasie zarazy 

poniedziałek, 25 stycznia 2021

25.01.2021 O kant d...y

 Odwołali kolejny koncert . To było zresztą do przewidzenia , ale jednak trochę na niego czekałam w tej pandemicznej rzeczywistości , a teraz poczekam aż do września, bo na wrzesień został przesunięty , bilety zachowują ważność . Dobre i to. 

Gotuję się ze złości , choć coraz mniej mnie ruszają wszelkie zagrywy tej ekipy; ten nasz MNU ... Popadł już w takie samouwielbienie , że już pewnie nie wie na jakim świecie żyje ; opowiada po mediach jak to umowy antykowidowe szybko podpisywał, jak to przedsiębiorcy pieniądze dostaną , że karanie obywateli to taka straszna konieczność i jaką to wspaniałą mamy policję - nikt nie zginął ... A w realu ludzie tracą dorobek życia i popełniają samobójstwa albo umierają na zawały ze stresu ... 

A tak poza tym rozliczyłam kolejną inwestycję , zlecenia mamy póki co i gdyby nie te zakazy , brak możliwości wyjazdu , zrobienia zakupów kiedy się chce ( nie myślę o spożywce , bo to akurat nie problem) ,wyjścia do restauracji itp drobiazgów , które umilają egzystencję życie toczyłoby się całkiem zwyczajnie. 

Kupiłam sobie na bon prixie kurtkę . Takiej jeszcze nie miałam , zwłaszcza, że nie jestem entuzjastką wzorków i rzucików, zwłaszcza na odzieży wierzchniej. Nic sensownego nie było , wszystko długości 86cm . Na modelkach 1,85m wyglądają dobrze takie kurtki , ale ja aż takim wzrostem się pochwalić nie mogę , kurtka sięgałaby mi poniżej kolan więc się zdecydowałam na coś pomiędzy czerwonym a pomarańczowym w żółte kwiaty . Była jeszcze granatowa w czerwone kwiaty ale granat to nie moja bajka więc kupiłam tę czerwonawą . Dziś przyjechała i okazała się ładniejsza niż na zdjęciu . Tło nie czerwono-pomarańczowe a ciemnoczerwone , a kwiatki wcale nie jaskrawo żółte ; już raczej orcha . W sumie ładnie się to komponuje , kaptur można odpiąć , fason dość luźny więc jak będzie trzeba to i coś grubszego pod nią zmieszczę , no i cena  -52% też swoje znaczy. 



niedziela, 24 stycznia 2021

24.01.2021 Obiad udany

 towarzystwo objedzone po same uszy . Zostało nam nawet na jutro . Chruściki pożarte do okruszka . Nasze maluchy obdarowały nas laurkami , słodkościami i dziadka etui z napisem "dziadkowe okulary" i babcię pudełkiem różyczek do kąpieli. Pachną ślicznie. 

I właściwie to wszystko na dziś . Miałam co robić dziś przy garnkach. Zeszło mi na tym całe przedpołudnie . Dobrze, że lubię gotować . 

Jeszcze tylko wieczorny spacerek zaliczymy.