Wiele lat temu szukaliśmy go na giełdach kolekcjonerskich , bo „takiego jeszcze nie mamy”. Po chyba trzech latach pytań i poszukiwań , udało mi się nabyć skromny naszyjniczek , bez zapięcia w jakimś ezoterycznym sklepiku internetowym , dosłownie za grosze, dorobiłam mu zapięcie jak umiałam i teraz po latach okazało się , że mamy w posiadaniu cenny okaz i w sensie kolekcjonerskim i jubilerskim. Iolit , nazywany też kordierytem lub dichroitem . Dotąd nie zbyt wiele o nim wiedziałam , poza tym ,że należy do grupy krzemianów o budowie krystalicznej i charakteryzuje się zjawiskiem pleochronizmu czyli polaryzacji światła, oraz to, że obok kamienia słonecznego , o którym pisałam niedawno Wikingowie używali go jako kompasu . I jeszcze tyle, że wspomaga dobre wybory , wskazuje właściwe wyjście z sytuacji . Niedawno jednak znalazłam o nim nieco więcej informacji . Jak wspomniałam należy do gromady krzemianów. Jest dość twardy 7-7,7w skali Mohsa , a jego nazwa pochodzi od greckiego słowa ion czyli fiołek . Moim zdaniem nie jest fioletowy , a granatowy . A właściwie to ma wszelkie odcienie nocnego nieba od liliowo – granatowego zmierzchu , poprzez ciemną noc do bladoszarego świtu. Występuje w wielu miejscach na świecie, w Europie w Skandynawii i w nie wielkich ilościach w Polsce na Dolnym Śląsku. Jest minerałem rzadkim , obecnie bardzo poszukiwanym jako kamień jubilerski i wierzcie mi , biżuteria z iolitem ma dziś swoją wartość . Zjawisko pleochronizmu czyli polaryzacja światła występuje gdy kryształ odwrócimy o 90 stopni , wówczas jedna ze ścian kryształu zmieni barwę. Wikingowie wykorzystywali tę właściwość do ustalania kierunku w pochmurne dni . Podobno zawsze wskazywał zachód. Pleochronizm utrudnia jednak szlifowanie tych kamieni . Niewłaściwie oszlifowany traci tę cechę i barwę .
W dzisiejszych czasach oprócz biżuterii iolit-kordieryt ma
zastosowanie w katalizatorach samochodowych i ceramicznych izolatorach .
Ezoterycznie ma związek z wyższą świadomością , ekspresją ,
skupieniem umysłu , na istotnych dla swojego właściciela sprawach . Odpędza
lęki przed nieznanym , pobudza wizje , wskazuje cel rozwoju duchowego. Pozwala
łączyć chłodną logikę rozumu z głosem serca.
Tworzy coś w rodzaju połączenia energetycznego pomiędzy sercem a rozumem
.Zachęca do wyrażania siebie , dlatego powinni go nosić artyści , dodaje mocy w
rozwiązywaniu pozornie nierozwiązywalnych problemów , dobrze wpływa na relacje
międzyludzkie. Daje nadzieję w trudnych okolicznościach. I uwaga , zabrzmi trochę niesamowicie ; wzmaga
intuicję , wzmacnia aurę , podróże astralne i szamańskie wizje
Leczniczo UWAGA DZIEWCZYNY !
Wspomaga odchudzanie ! Dowiedziałam się o tym dosłownie kilka tygodni
temu i zaskoczyło mnie to nie ziemsko .Wcześniej nie miałam takiej wiedzy. Dobrze go nosić przy zaburzeniach wątroby i
odtruciach . Pomaga zwalczać gorączkę . Jak wspomniałam mam skromny naszyjnik ,
jednak prezentuje całą gamę kolorów tego minerału. Noszę go bardzo rzadko,
przynajmniej dotąd nosiłam , ale skoro litoterapia obiecuje wsparcie w radzeniu
sobie z nadwagą , to muszę z tego
skorzystać i nosić go często. Wierzę
przecież w moc kamieni i je kocham .
Kolory ma przepiękne. Koniecznie noś częściej. A wpis posyłam w świat jak każdy Strażniczki Kamieni. Uściski.
OdpowiedzUsuńBędę nosić o ile mi wnusia nie podprowadzi, ostatnio się nim zachwycała.
Usuń