babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 30 grudnia 2023

30.12.2023 To był rok ...

 Ciężki . Jeden z najcięższych jakie pamiętam . Właściwie to drugi w kolejności , ale na razie nie będę przywoływać duchów przeszłości , choć i z nimi kiedyś przyjdzie stanąć oko w oko i się rozprawić – po to by iść dalej bez ciężkiego bagażu.

       Świat nadal pogrąża się w chaosie , wojny i wojny bez końca , planeta płonie a ludzie dopiero zaczynają mówić , że trzeba zacząć ten ogień gasić ; po wodę jednak nikt nie biegnie i gaśnic nie szuka. Jak to się skończy ??? Następne pokolenia się dowiedzą. Europa nadal zachowuje się jak stary leniwy kocur ; śpi . Czasem jeśli ktoś nadepnie na ogon otworzy ślepia, miauknie i znów układa się do snu. Za naszą granicą wciąż toczy się wojna , zbyt blisko i zbyt długo…  Stara ekipa rządząca doprowadziła nam Kraj do kompletnej ruiny. Zapowiadali to osiem lat temu, wmawiając ludziom ,ze to diagnoza , a okazało się ,że wizja i cel. Większa część tego roku to nieustające polityczne awantury i szczucie na opozycję i podsycanie nienawiści . Apogeum nastąpiło w trakcie kampanii wyborczej. Aż  przyszła jesień , rozkwitła feerią jesiennych barw z których najpiękniejszym okazał się kolor rudy ! Wraz z nim przyszła nadzieja na lepsze . I stało się ; frekwencja w wyborach przekroczyła najśmielsze oczekiwania a opozycja dotąd dyskredytowana i poniewierana wygrała mimo różnic w programach i poglądach jednak potrafili osiągnąć kompromis i wspólnie przejąć rządy. Nie obyło się bez rzucania kłód pod nogi i nadal się je rzuca. A dotąd rządząca ekipa  cóż ; okazała się żałosna i bez odrobiny godności. O honorze nawet nie wspomnę . „ Koń jaki jest każdy widzi” i spuśćmy na to zasłony milczenia…

Dla nas ten rok okazał się bardzo ciężki , ale i przełomowy . Tak zwany „nowy ład” a de facto totalny bałagan udało nam się wytrzymać mniej- więcej do maja. Nie tylko nam zresztą , bo wiele firm także wśród naszych kontrahentów zakończyło działalność . Naprawa tego wszystkiego kosztowała nas mnóstwo nerwów i większą część oszczędności ale daliśmy radę . Ponad dwa miesiące zapaści i  walki o przetrwanie  dały nam się we znaki.  Rządy w firmie jednak przekazaliśmy młodzieży. Niech oni zajmują się tym po swojemu. Formalnie firma wciąż należy do nas ale decydują synowie. Taka kolej rzeczy .Jak by mało było tych kłopotów jeden z naszych pracowników złamał nogę , co wyłączyło go z pracy na 4 miesiące. Koniec roku okazał się jednak zdecydowanie lepszy , szczególnie ostatnie dwa miesiące roku. Tak poza tym rodzinie też nie najgorzej , powiedzmy, że pół na pół .  Wnukowie osiągają wyniki sportowe , za które są chwaleni w lokalnych mediach a wnuczka dostała się do wymarzonej szkoły średniej. Starsza synowa czeka na drugi przeszczep nerki , a moja matka wyczerpuje swoje limity – wiek ma swoje prawa . Lepsze i gorsze przeplatało się nam w tym roku.

A jutro koniec , zamknie się stare i zostanie zapomniane , bo tylko na tyle zasłużyło. Nadchodzi nowe . Jak zwykle więc zapalę jutro cztery świece , czerwoną na miłość i dobre małżeństwa nasze i naszych dzieci, białą na zdrowie , zieloną dla przyciągnięcia bogactwa i złotą na ogólną pomyślność i jak zwykle wypowiem magiczną formułę  „ Quod bonum felix faustum fortunatumque sit”. Jak zwykle na Nowy Rok postanowień nie czynię . Niech Los, Fortuna czy inne Siły Wyższe kierują się swoją łaską . Nie przymuszane  do niczego postanowieniami zazwyczaj przychylniej się uśmiechają i hojniej udzielają z rogu obfitości. A sprawy przyziemne ? Te jak zwykle będę wykonywać najlepiej jak umiem i tyle. Niech ten rok będzie ku dobru , szczęściu i pomyślności.

piątek, 29 grudnia 2023

29.12.2023 Na ten rok koniec

pracy zawodowej. Odcinam się definitywnie na całe 3 dni. Nawet myśleć mi się nie chce na ten temat. Teoretycznie mieliśmy skończyć o 13.30 , wznieść toast za nowe i zmykać , ale skończyło się tak, że młodzież wyszła o 15.00 a ja jeszcze pół godziny pisałam zamówienia. Toast zaliczyliśmy oczywiście , za nowe ; stare zostało zapomniane , bo tylko na tyle zasłużyło. Taki rok...  Ale mam to z głowy do przyszłego roku. Jakieś większe podsumowanie pewnie jutro naskrobię już tradycyjnie. Dziś zrobiliśmy zakupy na sylwestrową kolację i dalej czytam książkę . Od Gwiazdora zażyczyłam sobie "Sydonię" pani Cherezińskiej i Gwiazdor się wywiązał. A książka świetna , inna niż wszystkie tej autorki ale o tym napiszę jak skończę. Tak poza tym zaplanowałam sylwestrowe menu . Raczej będziemy sami , ale jeśli znajdą się jacyś goście to tym lepiej.  Mam w planach pizze, sałatkę fasolowo- ogórkową i jakieś przekąski serowo - warzywne . Do kawy makowiec i pierniczki . I różowe wino a na toast o północy prosecco z migdałowymi ciasteczkami jak doradza Lucia. Wszystko podzielne . Jeśli trafią się goście , zrobię więcej przekąsek. Miłego wieczoru i ostatnich dni i godzin w tym roku .  

czwartek, 28 grudnia 2023

28.12.2023 Dobry znak ?

 Może , a może jakaś przedziwna anomalia pogodowa. Dziś o 7,58 kiedy wciąż czekałam na taksówkę      ( auto miałam od wczoraj w warsztacie) nad miastem pojawiła się tęcza , Nawet zdjęcie zrobiłam i niebawem je pokażę. Może to dobra wróżba na koniec tego roku , jakiś znak ,że naprawdę idzie na lepsze? Nie jestem przesądna , ale może warto w to uwierzyć ... Tak czy inaczej jak na koniec grudnia to nie mały ewenement, 

Auto oddałam wczoraj do warsztatu. Coś mi dzwoniło w zawieszeniu i chłopaki zarządzili remont. Na szczęście po jednym dniu mi oddali i nawet jakoś umiarkowanie policzyli. Ważne, że mam zrobione. 

Właśnie się pojawiły zapowiedzi koncertu Mateo Bocellego. Będzie również w Poznaniu. Ciekawe czy bilety będą w naszym zasięgu , jak by nie było syn legendy . 

Jutro planujemy zakończenie roku w firmie , z tradycyjnym łykiem szampana. Wprawdzie ostatni dzień roku dopiero w niedzielę , ale przecież  nie będziemy specjalnie jechać do firmy żeby rok podsumować. Na Sylwestra raczej planów nie mamy . Będzie domowo. 

środa, 27 grudnia 2023

27.12.2023 Może i dobrze, że już po ...

 po świętach oczywiście. W samą Wigilię ciśnienie mi podniosła - a jakże - mamuśka. Dzwonię około 13.30 żeby jej przypomnieć, że ma się uszykować na 16.30 i że zabierze ją D a mamuśka nie odbiera. Po kilku próbach zostawiłam wszystko i pojechałam . Oczywiście wyłączyła sobie dzwonek w telefonie i jak zwykle foch , ona nie pojedzie, jest ciężko chora , zachrypnięta i w ogóle . Nic jej nie było , nawet śladu chrypki. Obiecałam, że po kolacji ją ktoś odwiezie . No dobra , przytaknęła, ale jak syn po nią pojechał , to znów foch; ona nie jedzie. Młody dzwoni do mnie , że babcia nie chce jechać . Kazałam dać jej telefon i zwyczajnie na nią nawrzeszczałam i się w końcu ruszyła. Po drodze chyba zapomniała, że miała nie przyjeżdżać , bo już później nie szalała i poza opowiadaniem bajek , że chodzi do klubu emerytów i przepisuje ludziom prace magisterskie więcej nie szalała. Pisała i owszem ale 30 lat z haczykiem temu, a w klubie była ostatnio przed pandemią. Poza tym było jak zawsze , wesoło , rodzinnie , przy pysznym jedzonku i winie . Pośpiewaliśmy kolędy , dom utonął w papierach od prezentów. I jak zwykle nikt nie chciał słodkiego. No i dojadamy. Wystarczy jeszcze na Sylwestra. Pierwsze święto prawie całe przespałam. Nawet specjalnie nie szło mi czytanie. Po południu zrobiliśmy sobie dłuższy spacerek i obejrzeliśmy nasz ulubiony film a potem znów spałam. Najwyraźniej było mi to potrzebne . Mężuś porządkował na dyskach filmy i muzykę a ja spałam i spałam. Drugie święto minęło nam na czytaniu , a po południu pojechaliśmy do teściów młodszego na kawę. I tyle , święta minęły. Dziś w pracy . A tak się dobrze zapowiadało. Niestety przyjechała góra towaru a chłopaki mieli do skończenia parę tematów. Zamknęłam inwenturę ,policzone , wycenione i z głowy. Zwykle dopiero zaczynałyśmy. Dziś nasze regionalne święto , nasz wielkopolski dzień niepodległości Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. jakoś o nim głośno dziś nie było , programy zdominowały sprawy polityczne i przepychanki z tvpis. 

wtorek, 26 grudnia 2023

26.12.2023 I już po świętach

 jutro szara rzeczywistość . Niestety w pracy , jak to wspomniałam ; marzyć każdy może to i pomarzyłam o wolnym . Nie po raz pierwszy. 

Święta przespałam prawie całe . Jutro opiszę co i jak , bo dziś wciąż jestem zaspana i mam zamiar wykorzystać ostatnie godziny i nadal spać. Dziękuje wszystkim za życzenia.