babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 25 marca 2023

25.03.2023 Nosił wilk... i tak dalej ...

 No  i ponieśli. Przetrzymałam wszystkie covidy i inne grypy a dziś mnie dopadło. Dzień zamiast na działce przy pracy spędzam na kanapie pod kocem obłożona chustkami do nosa i lekami na przeziębienie. Trudno... Może się do poniedziałku pozbieram. 

piątek, 24 marca 2023

24.03.2023 Lepsza część tygodnia

 właśnie się zaczęła. Trochę mało ciekawie , bo zakupowo ale przynajmniej to mam z głowy. Jutro tylko kupię świeże pieczywo i owoce. Po części mam też i zakupy świąteczne, jutro  też je  uzupełnię a potem to już tylko to co na bieżąco. 

Młodzież to ma farta. Domek nad jeziorem sprzedany. W każdym razie spisana już umowa wstępna , dostali zadatek i załatwiają teraz formalności i notariusza. Kupił syn naszych sąsiadów z bloku. 

Tak poza tym przyszła pierwsza świąteczna kartka . Nie dość ,że robiona własnoręcznie to jeszcze z uroczą dziergotką w środku. Fusilko bardzo, bardzo dziękujemy! 

Na wiosenne wieczory sprawiłąm sobie czytadełko , wygrzebałam z koszyka z przecenami w markecie ; tytuł "Bliźniaki znad klifu" . Niby jakieś stare rodzinne zagadki z romansem w tle. Zobaczymy . 

czwartek, 23 marca 2023

23.03.2023 Coś nie coś udało mi się pozałatwiac

 Nie wszystko idzie po mojej myśli, wyjazd na Kaszuby szczególnie . Braki w domkach i na razie nie mam pomysłu jak sprawę rozwiązać i nie pożreć się z wszystkimi. Daję sobie czas do końca marca . 

Młodzież wczoraj zrobiła ogłoszenie i telefon im się urywa . Dziś już jechali posprzątać , bo w weekend przyjadą potencjalni klienci na domek. 

Pojechałam dziś do miasta przymuszona koniecznością załatwienia zmiany numeru rachunku bankowego. Jeden z naszych baków wygasza konta firmowe . Musieliśmy zmienić . To co prawda tylko takie rezerwowe konto, którego nie podajemy na fakturach a zbieramy na nim środki na inwestycje , ale jednak zgłosić je trzeba skoro jest na firmie. Szybko mi poszło . Nawet nie myślałam , że wystarczy tylko zanieść wypełniony wniosek a resztę zrobi urzędniczka. Plus dla naszej gminy. Ledwie wróciłam do biura a już dostałam potwierdzenie wprowadzenia zmiany na pocztę meilową .  Przy okazji wpadłam na pocztę tradycyjną. Cud , że ten relikt przeszłości jeszcze funkcjonuje. Niemal cała korespondencja idzie meilowo a paczki firmami kurierskimi. Jeśli nie zmienią sposobu działania, to długiego życia im nie wróżę . Chyba wyczerpała się już formuła tradycyjnej poczty. No i najlepsze; zrobiłam zakupy na święta . Sklep mięsny jest na przeciw poczty, akurat ludzi nie było to weszłam. I mam , wszystko co potrzebne na fałszywego zająca i pasztet i nawet białą kiełbasę . Tę ostatnią raczej w ilości symbolicznej , bo chętnych na nią mało. A za oknami wiosna. Zauważyłam już rozkwitającą forsycję . 

środa, 22 marca 2023

22.03.2023 Sezon na krzaczki rusza

 Dostałam dziś sms-a od gospodyni naszych działek , że już sobotę i niedzielę spisują liczniki wody i prądu, a to znaczy, że za tydzień odkręcą wodę i się zacznie : słodkie życie na rodos ( rodzinnych ogródkach działkowych ogrodzonych siatką ) nie mylić z wyspą Rodos. 

Moja młodzież wystawiła dziś na sprzedaż działkę z domkiem nad jeziorem. Żałują trochę , ale kredyt na dom mocno im w górę poszedł więc chcą kasę ze sprzedaży przeznaczyć na częściową spłatę. W ciągu godziny mieli  37 wejść na ofertę . Myślę, że szybko im pójdzie. 

Kontynuujemy spacerki wieczorne - od wczoraj ale wróciliśmy do wędrówek. Smog nadal czuć w powietrzu , ale dajemy radę. Zresztą mniejsza o mnie , ja wytrzymuję , dla małżonka jest to bardziej uciążliwe. 

W moim przybiurowym ogródku zakwitły żonkile. 

wtorek, 21 marca 2023

21.03.2023 W wiosennym nastroju

 krecik dobrał się do mojego biurowego ogródka . Podkopał mi wzdłuż połowę trawniczka. Najwyraźniej ciepełko poczuł . Pogonię potwora wibrującym "gwoździem" . Jutro wbiję mu w grządkę , o ile nie zapomnę zabrać . Niech idzie kopać na nieużytkach, a nie w moim ogródku. 

Szwagroska i prawie Szwagier po raz czwarty zostali dziadkami. Wczoraj o 1.40 w nocy urodziła się kolejna wnuczka. Dobra wiadomość. 

Spacerki reaktywacja . Dziś wybraliśmy się na wieczorną wędrówkę po 3 miesięcznej przerwie. Ciężko ; smog nadal czuć w powietrzu i małżonek znów kaszlał po drodze. Chyba będzie trzeba jednak czekać aż przestaną palić w piecach . Przerwaliśmy spacery właśnie z powodu zadymienia , ale zobaczymy. Może nie będzie tak źle. 

Wiosnę czuć już w powietrzu , zdecydowanie złagodniało. I krzaczków zieleniejących coraz więcej , a na trawnikach rosną niezliczone ilości krokusów. 

No to jeszcze na koniec jakiś wiosenny akcent na blogu wprowadzę. 

poniedziałek, 20 marca 2023

20.03.2023 "Rock, rock, rock , dobry rock"

 trawersując pastorałkę , którą kiedyś śpiewała moja wnusia.  Pierwszy w tym roku, bo liczę, że jeszcze się coś muzycznego trafi , koncert zaliczony. Tytuł projektu "Symphonica" . projektu, bo to jednak nie oryginał . Niby że diabeł tkwi w szczegółach. A szczegóły robią wrażenie jak ktoś lubi ciężki rock i muzykę symfoniczną . W założeniu były utwory muzyczne znanych zespołów i wykonawców rockowych i to nie byle jakich, bo na setliście znalazły się i Metallica i AC/DC i Deep Purple i Prince i Guns N;Roses ( tu akurat była dla mnie niespodzianka ale o tym później) i Queen i  nawet Nightwisch , choć tu uważam , że mogli się bardziej postarać, żeby dać się wykazać solistce i nawet nasz poczciwy Lombard i jeszcze kilka innych , których kawałki o uszy mi się obiły , natomiast nie pamiętałam zespołów jako takich. Zespół składał się z niewielkiej orkiestry symfonicznej jakieś 12 osób , dwóch gitarzystów , klawiszowca i perkusisty . Ten miał dosyć mocno rozbudowany swój instrument . Skład uzupełniali 3 soliści i 2 solistki, skrzypek, który oprócz gry na instrumencie,   też śpiewał, tancerka baletowa oraz gościnnie Michał Szpak. Wszyscy razem dali czadu !  Największą niespodzianką okazał się dla mnie i mojego małżonka  Michał Szpak właśnie. Ja go zawsze kojarzyłam ze spokojną muzyką , mało wpadającą w ucho , a tu się okazało, że zaskakująco dobrze śpiewa kawałki Gunses N'Roses . Dobrze to jest mało powiedziane. Najwyraźniej czuje i lubi tę muzykę , bo nie dość ,że zaśpiewał to również bardzo udanie zaimitował ruch sceniczny wykonawcy z oryginalnego zespołu. No i pokazał swoje możliwości głosowe , bo akurat utwory były z tych wymagających .Dysponuje nieprawdopodobną skalą głosu. Zebrał brawa na stojąco , w pełni zasłużone. I w ogóle , wyglądem wpisał się idealnie w klimat ciężkiego rocka . Fantastycznie zaśpiewali też Metallicę ; chłopak i dziewczyna , którzy się tego wykonania podjęli byli po prostu niesamowici. Fantastyczne głosy i brawura w wykonaniu. Dziewczyna zresztą miała pecha. spadła ze schodów , schodząc ze sceny. Nie dała jednak za wygraną; zrzuciła buty i biegała i tańczyła boso , choć wyraźnie było widać, że noga jej dokucza. Jeśli chodzi o utwór Nightwitch to akurat wybrali Upiora w Operze ( nie zupełnie to ich kawałek , ale grają go do dziś a wykonanie z Tarją na wokalu jest chyba najlepsze z wszystkich jakie powstały po oryginale śpiewanym przez Sarę Bringhtman ), mogli się bardziej postarać i dać szansę solistce wykazania się w bardziej wymagającym utworze. Solistka nie dysponuje aż taką skalą głosu jak Tarja i śpiewała w nieco niższej tonacji , ale jak kocham ten utwór bezwarunkowo więc wybaczyłam. Śpiewała raz jeszcze , ale o tym za chwilę . Jeśli chodzi o AC/DC to były trzy utwory w tym jeden zamiast śpiewu zaaranżowany na skrzypce. "Tunderstrack" zagrany na tym klasycznym instrumencie z taką werwą i brawurą , że publiczność wstała z miejsc i słuchała na stojąco a po zakończeniu nagrodziła skrzypka prawdziwą owacją . Był i drugi utwór wykonany z równą brawurą . Prawdziwy popis swoich umiejętności dał perkusista . Ponad czterominutowa solówka sprawiła, że drżała podłoga . Nie wyobrażałam sobie , że można w takim tempie i tak precyzyjnie walić pałeczkami w bębny, nie tracąc przy tym rytmu ani na sekundę . Uwielbiam instrumenty perkusyjne w podkładzie ale to wykonanie samo w sobie było niesamowite. Owacje się powtórzyły a ja z wrażenia zapomniałam nagrywać. "Szklaną pogodę" Lombardu śpiewała razem z solistką również cała widownia  Na zakończenie wszyscy wykonawcy razem wykonali utwór zespołu Europe , ale publiczność ani myślała im odpuścić więc na bis zagrali Queen'ów. I tu musze jeszcze wrócić do setlisty, bo co bardzo mi się podobało i uważam za cenną inicjatywę wpleciono utwory klasyczne . Cenne , bo mało kto dziś słucha muzyki klasycznej , chyba, że takie wykopaliska jak ja. W szkole już raczej tego nie uczą i na organizację koncertów kasy żałują . Nie wiem jak jest w innych okolicach ale u nas niestety ta tradycja zaginęła. Jeszcze więc słowo o tej "metalowej" klasyce. Muzycy wybrali dwa utwory; "Taniec z Szablami" i Habanerę . Zaaranżowane na zespół rockowy i uwspółcześnione . I tu znów muszę się pozachwycać umiejętnościami skrzypka, bo podobnie jak utwór AC/DC wykonał brawurowo z towarzyszeniem gitar , perkusji i klawiszy  , tańcząc przy tym i przemieszczając się po scenie. Habanera zaczęła się nietypowo , rytmem wybijanym na perkusji i tańcem nowoczesnym w wykonaniu baletnicy , stopniowo nabierała tempa i mocy , dołączały kolejne instrumenty aż na scenę wkroczyła ponownie solistka obdarzona operowym mezzosopranem . I tu niespodzianka . O ile do "Upiora" miałam zastrzeżenia , o tyle Habanerę wykonała mistrzowsko.  I co więcej ? Jak zwykle , jestem pod wrażeniem jakości Sali Ziemi i umiejętności dźwiękowców. Od lat ci sami siedzą za konsoletą usytuowaną po środku . Mimo charakteru muzyki i z założenia konkretnej ilości decybeli dało się tego słuchać bez łomotu w głowie i zatyczek w uszach . Równie dobrze radzą sobie oświetleniowcy- nawet lampy stroboskopowe nie oślepiają kierowane ich rękami. A widownia , jak to na koncercie rokowym: pokrzykiwała , klaskała, przytupywała , wybijała rytm , skakała i gwizdała jak na każdym , porządnym rockowym koncercie . Przerw nie było , tylko bite 2 godziny muzyki.  Wyszliśmy pozytywnie podładowani i odprężeni. W takim ogromie dźwięków zapomina się o wszystkim innym . Jest tylko człowiek i muzyka . 

I żeby nie było , że coś ściemniam . To i owo udało mi się nagrać , wrzucę coś jak popracuję nad zmniejszeniem plików , zbuntował mi się komputer na rozmiar niestety .