z robotą . Tą zawodową i tą domową też . Dokończyłam chatkę z piernika - pięknie wyszła , równiutko i bez wpadek, że się coś odłamało albo nie chciało sklejać. Upiekłam też cynamonowe gwiazdki , te z babcinego przepisu z 1918 roku. Od lat piekę według tego przepisu. Poza tym ,że wychodzą z nich choinki dla uzupełnienia dekoracji to są smaczne i można je bardzo długo przechowywać. Popycham do przodu te świąteczności.
Tak poza tym dzwonił do mnie dzielnicowy z matki osiedla . Tak po prostu, popytać czy coś się zmieniło, co zaobserwowałam i takie tam . Monitorują osiedle, częściej chodzą na patrole i się kontaktują z zainteresowanymi stronami. Ja tam patrolu nie spotkałam , ale w końcu jeżdżę tam o tej samej godzinie rankiem więc nie wiem jak jest w innych porach. Ale dobrze, że mają oko tak czy inaczej.
I najważniejsze ! Kupiłam bilety na koncert Gregorian - jubileuszowa trasa na 25-lecie działalności zespołu! Dopiero pod koniec lutego się odbędzie , ale już nie mogę się doczekać !