babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 22 lipca 2023

22.07.2023 Niegdyś święto

 państwowe, dziś , zwyczajny dzień. Jak dla kogo, bo moja matka przekonana była, że to święto i nie dała sobie powiedzieć , że od wielu lat już nie istniejące. Ale w jej przypadku to nic dziwnego, coraz bardziej mieszają jej się miejsca i czas.

 Sprawy firmowe wyłączyły nas na wiele dni z codzienności i nagle okazało się ile zmian dookoła.  W mieście zamknęły się kolejne sklepiki , na zieleniaku powstały nowe budki , z drzwiami i oknami ( te, które są od lat 80-tych mają tylko dach i lady) a na działce obok zniknęły niemal wszystkie drzewa, klimatyczny ogród i jeden z zamków. Nie mam już niestety domku z widokiem na zamek ani wiśni sąsiada na nalewkę .Jest zwyczajny domek z widokiem na działkę obok. No cóż , nowa miotła po nowemu zamiata . Dziwię się trochę, że nowi właściciele nie docenili  wartości tych mini-budowli; mają swój wiek i patynę a ich córeczka kilkuletnia  mogłaby się w nich bawić w księżniczkę . Szkoda. Ich działka - ich prawo. No a poza tym, to ogłoszono powiatowy dzień działkowca . Coś jak  ROD Morele... Nasza działka jakoś szczególnie przez upały nie ucierpiała. Po raz drugi zebrałam dziś fasolkę szparagową na jutrzejszy obiad, zieloną sałatę i cebulę oraz parę ogórków. Niedługo będzie całkiem sporo pomidorów i cukinia. I , tak! znów jabłka i gruszki, choć dużo mniej niż w ubiegłym roku. Zanim zaczęła się ta cała zadyma w firmie zlikwidowaliśmy większość tuj. Wyrzucimy wszystkie . Strasznie niszczą wszystko dookoła. Nawet zielsko pod nimi nie rośnie. Zamiast tuj zamierzam posadzić inne rośliny nadające się na żywopłot. 

Już za trzy dni rusza nasz kolejny sezon imprezowy ; poczwórne imieniny, ale tym razem odpuszczamy. Ja jestem zagoniona , bo biegam do matki kilka razy na dzień , żeby zakraplać jej oko, młodsza młodzież jedzie na urlop więc w tym roku nie wypaliło. Imprezy nie będzie, wpadniemy do siebie tylko z życzeniami .  Może jak się to wszystko uspokoi , zrobimy jakiegoś rodzinnego grilla , ale dopiero po wakacjach albo pod koniec. Życie jednak idzie swoją drogą . Spokojnej niedzieli !

czwartek, 20 lipca 2023

20.07.2023 Nieco lepiej

 sytuacja się nam nieco stabilizuje , ale co z tego wyniknie ? To się okaże. Na razie mamy sezon urlopowy więc za wiele się nie dzieje.  Upał nieco złagodniał , nawet chwilę popadało i to dwa razy w ciągu dnia.

 Zmarła nagle nasza znajoma , dyrektorka banku dla którego pracujemy od  ponad 30-tu lat, a stanowisko objęła kilka lat temu . Nie miała jeszcze lat 50-ciu , a ja osobiście rozmawiałam z nią niecałe 2 tygodnie temu przy okazji dostarczenia aneksu do umowy. Byliśmy w szoku. 

Tak poza tym biegam do matki zakraplać oczy po zabiegu . Nie wiem dlaczego ale tym razem mniej tych kropli i inne ; zachowałam fiolki od poprzednich stąd wiem. W sumie 4 różne , przy pierwszym oku było tego 6 sztuk. Dziś bez szaleństw, pozwoliła sobie zakroplić i zrobiła co kazałam. Myślę ,że to z powodu odwiedzin znajomej. Z wszystkich matki przyjaciółek została jedna; Romka z pochodzenia . Przychodzi do matki regularnie w każdy czwartek i najwyraźniej ma na na nią dobry wpływ. Zresztą  bardzo sympatyczna osoba. Ma w sobie jakąś radość życia, która się udziela otoczeniu. 


środa, 19 lipca 2023

19.07.2023 Z nudów to ja nie umrę na pewno

 Dziś adrenaliny dostarczyła mi mamuśka a jakże. Narozrabiała tak, że głowa boli. I końca nie ma. A wszystkie wskazówki i zalecenia lekarzy ma ... no , wiecie gdzie.  Nie  sposób wbić do głowy, że ma oszczędzać to oko, nie łazić po dworze bez opatrunku , nie oglądać tv itd. Robi dokładnie odwrotnie. A przed wizytą kontrolną zdążyła mi zwiać . Pojechałam po nią , jak było zaplanowane i jeszcze rano jej przypominałam , że jedziemy na zdjęcie opatrunku i zastałam puste mieszkanie. Na szczęście szybko ją namierzyłam na osiedlu i zaciągnęłam do przychodni. 

W firmie trochę się uspokaja, a nasze chłopaki dopiero teraz załapują jak to naprawdę działa i w końcu zaczyna docierać , że to co na papierze i w tabelkach z excela nie koniecznie pokrywa się z tym co w realu, ale oddaliśmy im decyzje . Pora, żeby to wszystko przejmowali i głowili się jak sprawy ogarnąć.  

Sprawy ogródkowe odłożone na czas bliżej nieokreślony. 

wtorek, 18 lipca 2023

18.07.2023 Po staremu

 a może już po nowemu ? Jakoś się kula , choć wesoło nie jest . Pocieszam się , że jak przyszło to musi minąć , a jak już minie to będzie lepiej ? Może ... W każdym razie inaczej. Zresztą nie chcę się dzis nad tym głowić. 

Tak poza tym , to lato mi umyka niemal niezauważone. Raz po raz zbieram coś z działki i to na tymczasem cała moja letnia rozrywka. W tak zwanym międzyczasie życie toczy się jak zwykle; średnio co drugi dzień zaliczam jakąś jazdę z matką - od początku lipca zdążyła już zgubić ( rozdać, schować, przepuścić ????) pieniądze , zjeść w dwa dni jedzenie przygotowane na tydzień i strzelić milion fochów z różnych powodów albo bez. Dziś miała zabieg zdjęcia zaćmy z drugiego oka i już zdążyła narozrabiać ; zdjęła opatrunek i włączyła sobie tv. Sklęłam a jakże , ale co to zmieni. Czeka mnie znów kilka tygodni biegania kilka razy dziennie i zakraplania oczu . 

No i muszę się pochwalić . Nasza mądra i śliczna wnusia dostała się do wymarzonej szkoły , na wybrany profil. A konkurencję miała nie małą ; pięć osób na jedno miejsce. Aplikowały 124 osoby , a dostało się zaledwie 24, w tym wnusia.  Jesteśmy z niej bardzo dumni. 

To tyle na dziś , może już będę wpadać trochę częściej.