a może już po nowemu ? Jakoś się kula , choć wesoło nie jest . Pocieszam się , że jak przyszło to musi minąć , a jak już minie to będzie lepiej ? Może ... W każdym razie inaczej. Zresztą nie chcę się dzis nad tym głowić.
Tak poza tym , to lato mi umyka niemal niezauważone. Raz po raz zbieram coś z działki i to na tymczasem cała moja letnia rozrywka. W tak zwanym międzyczasie życie toczy się jak zwykle; średnio co drugi dzień zaliczam jakąś jazdę z matką - od początku lipca zdążyła już zgubić ( rozdać, schować, przepuścić ????) pieniądze , zjeść w dwa dni jedzenie przygotowane na tydzień i strzelić milion fochów z różnych powodów albo bez. Dziś miała zabieg zdjęcia zaćmy z drugiego oka i już zdążyła narozrabiać ; zdjęła opatrunek i włączyła sobie tv. Sklęłam a jakże , ale co to zmieni. Czeka mnie znów kilka tygodni biegania kilka razy dziennie i zakraplania oczu .
No i muszę się pochwalić . Nasza mądra i śliczna wnusia dostała się do wymarzonej szkoły , na wybrany profil. A konkurencję miała nie małą ; pięć osób na jedno miejsce. Aplikowały 124 osoby , a dostało się zaledwie 24, w tym wnusia. Jesteśmy z niej bardzo dumni.
To tyle na dziś , może już będę wpadać trochę częściej.
Wracaj do systematycznych wpisów. Wielkie gratulacje dla Wnusi, ale nie było innej opcji.😀
OdpowiedzUsuńCo do jazd z matką musisz mieć pomoc. Bo sama nie ogarniesz szczególnie teraz. A co do bombki, kwestia kroju i też mi się ta modelka podobała. Całuję.
Jeszcze trochę i wrócę . Sprawy z okiem ogarniam , a o pomoc wystąpiłam do ops-u , znaczy wniosek złożyłam o przyznanie grupy , bo od tego trzeba zacząć , ale na razie żadnego odzewu. Jak się ta zadyma u nas uspokoi podejdę do sprawy znowu .
Usuń