babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 6 marca 2021

6.03.2021 Opowieści na sobotni wieczór - kamienie żyją - piękne i groźne

 Antymonit , azbezst( sam w sobie nie jest minerałem , tym mianem określa się jednak pewną szczególną grupę minerałów o włóknowej strukturze)  , jak ten na zdjęciu ( znalezione w sieci) 

 hemimorfit, torbernit, cynober , hutchinsonit, riebeckit, arsenopiryt I kilka innych . Wabią swoim pięknem , nasyconymi , przyciągającymi wzrok barwami i często wymyślnymi kształtami i układem kryształów.  Większość z nich to siarczki , w domieszką różnych związków chemicznych i pierwiastków , np. ołowiu , miedzi czy antymonu . Ich piękno jest jednak zdradliwe . Otóż te minerały są trujące , niektóre z nich wręcz zabójcze dla człowieka .  W naturze jest ich całkiem sporo . My w naszej kolekcji posiadamy dwa ; galenę i chalkantyt . Mieliśmy też okazję zobaczyć kilka z nich na wystawach . Nie będę opisywać wszystkich, pozwólcie, że ograniczę się do trzech.

Galena – . Kruchy 2,5 w skali twardości Mohsa. minerał z gromady siarczków. Jest minerałem pospolitym i szeroko rozpowszechnionym, pod względem chemicznym jest siarczkiem ołowiu. Nazwa pochodzi od łac. galena = ruda ołowiu. I właśnie ten ołów ma wpływ na jego właściwości . Występuje w wielu miejscach na świecie ; Rosji, Czechach , Niemczech, USA, Hiszpanii i w wielu miejscach w Polsce . Galena zawiera ok 86 % ołowiu i to właśnie decyduje o jego trujących właściwościach. .

Ma znaczenie głównie kolekcjonerskie, ze względu na swoją strukturę , wyjątkowo piękną i atrakcyjną. Składa się z wielu połączonych ze sobą srebrzystych grudek  W pierwszej połowie XX wieku wykorzystywany był jako półprzewodnik w elektronice lampowej jako tak zwany detektor kryształowy ( cokolwiek to znaczy ; choć mam zawodowo do czynienia z elektroniką , do dziś nie wiem o co w tym chodzi i jak mogło działać ) . Podobno zastosowanie galeny , umożliwiało działanie odbiorników bez zasilania.



To egzemplarz galeny z naszych zbiorów - pilnujemy by dzieci nie brały go do rąk . Z zewnątrz wygląda jak przecięty na pół polny kamień 


Aurypigment

Widzieliśmy go kilka razy na wystawach . Jego urokowi doprawdy trudno się oprzeć. Pomarańczowo- czerwona barwa przywodzi na myśl szaty tybetańskich mnichów , albo barwy hinduskich świątyń. Nie zdecydowaliśmy się powiększyć naszych zbiorów o jakiś egzemplarzarz.  Chemicznie jest siarczkiem , z domieszką arsenu . Równie kruchy jak galena , twardość ok 2,5 w skali Mohsa.  Jak sama nazwa aurypigment  mówi „złoty pigment” – w starożytnym Egipcie wykorzystywany do malowania na papirusach , a potem przez wiele wieków używany jako tańszy substytut złota używanego do malowideł i złoceń . W starożytnym Rzymie znany i stosowany jako trucizna. Już wtedy znana była metoda wytwarzania z niego trucizny ; czyli arszeniku. Jak wiadomo arszenik przez wieki był jedną z nie wielu znanych trucizn. Bardzo skutecznych , bo już bardzo niewielka dawka wystarczała , żeby ten, kto ją spożył na drugi świat odchodził w męczarniach.

 


 Oto i aurypigment pomarańczowo-żółty ze złotym połyskiem na przekrojach , piękny ale smiertelnie niebezpieczny  ( zdjęcie znalezione w sieci) 

 

 Chalkantyt – kruchy , o barwie królewskiego błękitu kryształ . Chemicznie siarczan miedzi, bardzo powszechnie występujący wszędzie tam , gdzie są złoża miedzi; w Polsce w okolicach Lubina i Polkowic. Łatwo się utlenia a wówczas traci swą królewską barwę i szarzeje . Rozpuszcza się w wodzie, barwiąc ją na niebiesko.  Można go w prosty sposób wytwarzać sztucznie , w wyniku czego powstają najpiękniejsze , regularne , czyste kryształy , tworzone na potrzeby kolekcjonerskie i naukowe. Siarczanu miedzi używa się jako środka ochrony roślin i do niszczenia korzeni w rurach kanalizacyjnych . Prozaiczne , prawda?  Chalkantyt  ma podobno mdły , nieprzyjemny smak ( nie wiem, nie sprawdzałam , przytaczam tylko opis) i zawartość miedzi , w stężeniu śmiertelnym dla człowieka .


Chalkantyt z naszej kolekcji - też pilnie chroniony i zamykany w gablotce .


A poniżej zdjęcie z wystawy , które zrobiłam kilka lat temu ; w gablotce niebieski hemimorfit , srebrzysta galena i pomarańczowo-złoty aurypigment 





 

piątek, 5 marca 2021

5.03.2021 Ale jazda

 W moim mieście dziś zjazd oficjeli  się zapowiadał, bo to i straż ogniowa  oficjalnie nową siedzibę otwierała i kawałek wschodniej obwodnicy miasta do użytku oddawali   . Nazjeżdżalo się różnych ministrów i innych szarż , a na otwarcie drogi to nawet sam premier zjechał , ordery sobie przypinać         (choc to nie jego zasługa , tylko naszego burmistrza) . Długo jednak wizyta nie trwała , bo do premiera udali się rolnicy . Zwyczajnie pogadać chcieli jak to rolnik  z premierem.  No i premier zrejterował . Przerwał jakąś przemowę czy coś , wsiadł do limuzyny i tyle go widzieli. Zwyczajnie zwiał , a do rolników przyczepiła sie policja . Ah ta władza ...  Coś o tym wiemy , my starsze pokolenie . 

Tak poza tym dziś nie było jakiejś większej zadymy w pracy . Ja nawet przymusowe bezrobocie zaliczyłam , bo mój komp odmówił współpracy i w związku z tym synalek go do pionu musiał postawić. Trochę to trwało . Jak już zrobił co trzeba, to żeby się zaktualizowały programy trzeba było czekać ponad trzy godziny. 

Najmłodszy wnusiu rozbił sobie głowę , bawił się na placu zabaw , a mama obok cwiczyła na siłowni pod chmurką , no i dziecko postanowiło mamę naśladować .  Wlazł gdzie nie trzeba  , no i uderzył się o jakis przyrząd . Skończyło się na sorze , ale nie było potrzeby zszywać . Opatrzyli mu tylko ranę i kazali obserwować czy nie ma wstrząśnienia . A teraz chodzi z opaską na głowie jak Rambo . 

Po południu pojechaliśmy do Gniezna na zakupy . W tamtejszym carfourze zwykle mają jakies fajne zabawki i ozdoby, ale tym razem nic nie było . Nawet świątecznych słodyczy . Zrobiliśmy więc tylko zakupy spożywcze , na które i tak jeżdżę co sobotę . 

czwartek, 4 marca 2021

4.03.2021 Forsycję

 podkradłam w czasie spaceru . Trochę głupio , bo z krzaczka koło posesji , ale u nas rosną tylko na publicznych skwerkach albo przy posesjach , a swojej nie mam. Postawiłam w wazoniku na kuchennym stole i będę sobie co rano przy śniadaniu obserwować  jak rozkwita . 

Tak poza tym , to przyszedł papier z zusu z decyzją . No to już na pewno jestem emerytką , taką plastikową kartę emeryta/rencisty też dostałam. 

W pracy w normie , poza tym ,że nadal są braki w dostawach . Najbliższe kontrakty mamy zabezpieczone, ale jak  to będzie wyglądało w dalszej perspektywie ???

Jakiegoś lenia mam , czytanie idzie mi po woli , ale też nie jest to czytadło na wieczór a solidnie udokumentowana książka popularno- naukowa, robótki na razie zawiesiłam , domowo też się średnio udzielam pod hasłem , że w sobotę i tak zaczynam wiosenne porządki . 

środa, 3 marca 2021

3.03.2021 UWAGA ! UWAGA !

 od dziś jestem prawdziwą emerytką !!!  Formalnie papieru jeszcze nie dostałam ( pewnie pocztą priorytet  przyjdzie , może przed końcem roku) ale imć zus przelał mi emeryturę na konto , nawet z wyrównaniem , to chyba jestem , co -  nie?  Nooo... pochwaliłam się ...

Aha i wygrałam dziś w zdrapce całe 15 złotych . 


wtorek, 2 marca 2021

2.03.2021 Zwyczajnie jest

 chociaż w niezwyczajnych okolicznościach zważywszy ,że zaraza nie odpuszcza. uciekł nam jeden kontrakt nad  przygotowaniem którego długo pracowaliśmy. Nikt się jednak tym nie zmartwił , mamy co robić i to na kilka dobrych miesięcy . Na razie tyle, dalej nie ma co wybiegać , bo wciąż nie wiadomo na czym się stoi. 

Tak poza tym nie wiele się dzieje . Przyjemnie się spaceruje, powietrze już dużo łagodniejsze niż zimą .  od poniedziałku wracam na dietę . Pandemia zdecydowanie mi nie służy.  

poniedziałek, 1 marca 2021

1.03.2021 No to mamy nowy miesiąc

 Będzie lepszy ? Nie będzie , z dnia na dzień chaos coraz większy , czego się nie dotknąć. Od dziś mamy uczniów z technikum na praktykach miesięcznych. Jak na razie zachowują się normalnie , zobaczymy czy będzie z nich pożytek...

Zaliczyliśmy dziś spotkanie z sąsiadami w sprawie naszej kotłowni wspólnotowej. Nic się nie zmieniło, nadal wszystko jest ciężko kapujące. Kilku co mądrzejszych jest za przejściem na gaz , my też , ale jak w końcu zagłosują ? Zobaczymy.  Dużo tych "zobaczymy". Za dużo . Tyle ,że już od roku żyjemy z tym "zobaczymy" w tle i nie wiadomo na czym stoimy. 

Po ogródkach kwitnie leszczyna , a to już nieomylny znak wiosny . Zaobserwowaliśmy to dziś w czasie spaceru . W moim przybiurowym ogródku wypuściły tulipany i z dnia na dzień jest ich więcej. 

niedziela, 28 lutego 2021

28.02.2021 Brawo ja !

 I wielkie podziękowania dla Moniki ! Podsunęła mi pomysł co może być z tymi moimi komentarzami . Wystarczyło zmienić barwy i komentarze się pojawiły . Ha !!!  Takie to proste , ale mój motyw , na tle którego ostatnio mam lekkiego hopla , czyli drzewa  poszedł , w chatkę z piernika . A niech tam , ważne , że znów działa jak należy . 

28.02.2021 Trudno ; tłumaczę się

 Otóż przed trzema dniami  moja szafunierka się zbuntowała. Nie pojawiają się komentarze . Po wejściu głębiej wszystkie widzę i są czytelne , mogę też odpisać -nie widać ich z  poziomu strony głównej . Owszem są podpisy pod niby- komentarzami , ale tych nie widać . Tych sprzed lat też nie. I nie wiem o co chodzi. Próbowałam je przywrócić , kombinuję i nic , ani rusz. Będę próbować dalej, może w końcu dam radę . Jak piszę tu bez 10 dni aż 11 lat ( słownie jedenaście) jeszcze mi się cos takiego nie przytrafiło. Proszę więc nieco cierpliwości , pracuję nad poprawą . 

Na razie mam przerwę w produkcji królików; aktualnie jest ich 9 szt . Przegrały chwilowo ze słowem pisanym czyli książką "Poniemieckie" - świetną zresztą . Już teraz mogę tak napisać - coś więcej o treści i przesłaniu będzie  jak skończę . 

Tak poza tym zabrałam się za renowację zabytków . No , akurat ta lampka i zegar  to żadne zabytki , jeszcze za młode , ale na skutek harców naszych wnucząt ucierpiały . No i jak wszystko w aktualnej sypialni są w słodkie różyczki . Czas na zmiany . Jakiś czas temu wymyśliłam metodę naprawy klosza od lampy . Teraz doszła i przeróbka . W tym celu kupiłam zwykłą gazę i papier do decoupagu w drzewa bez liści . A tak , będą i w sypialni.  Na razie okleiłam gazą  klosz ,przy pomocy satynowego werniksu ; aktualnie schnie ale już widzę , że będę pewne poprawki robić , bo nie do końca udało się załatać jedno uszkodzenie.  Jak już to zrobię , to pomaluję białym akrylem , następnie białym z dodatkiem szarości i zieleni , żeby uzyskać złamaną biel i efekt lekkiego pocieniowania , a na to nakleję motywy bezlistnych drzew. Korpus lampki pomaluję akrylem , tą samą techniką i też nakleję nowe motywy z drzewami. Będzie zajęcia na kilka weekendów.  A potem kolej na naprawę i przeróbkę zegara ściennego . Z tych samych powodów, działalności wnucząt i  słodkich różyczek na tarczy. Mam już potrzebne akcesoria , to znaczy mechanizm i papier z ptaszkami na gałązkach , niby ,ze nawiązanie do tych drzewek i nowych kinkietów. I tak sobie planuje i planuję ... 

A tak poza tym , to zrobiliśmy sobie wczoraj przyjemną wycieczkę po okolicy . Jak już wnusia pojechała do domu, to my wyruszyliśmy do pobliskiej wioski obejrzeć działkę. Myślimy o zakupie, aczkolwiek na tę chwilę nie jest to absolutny priorytet więc nie wiem jeszcze jaka decyzja . I jak już obejrzeliśmy , to wybraliśmy się na spacer. Jeszcze niedawno zaraz za wsią zaczynał się las. Po nawałnicy w 2017 roku nie wiele z lasu zostało , choć wciąż jest go jeszcze całkiem  sporo. Poszliśmy drogą , która kiedyś biegła  przez las , a dziś na jego skraju ( został tylko z jednej strony) aż do sąsiedniej miejscowości i jeszcze dalej. Wróciliśmy do auta z całkiem innej strony . I wiecie; spacer był dużo przyjemniejszy niż ten odbywany codziennie po naszym osiedlu . Po drodze pooglądaliśmy sobie mchy , omszałe i porosnięte hubą pnie drzew i nawet leśne bajorko z mini - plażą odkryliśmy . I co bardzo mnie zmartwiło ; góry śmieci zostawiane w lesie przez różnych cwaniaczków - śmieciarzy , którzy nie chcą płacić za wywóz. Co najmniej kilka takich dzikich wysypisk minęliśmy . Karałabym za to ile wlezie ; najlepiej sprzątaniem tych  śmietników i przymusowa pracą na wysypisku. 

A poza tym , idziemy dziś na urodzinową kawę synowej i imieninową syna .