W moim mieście dziś zjazd oficjeli się zapowiadał, bo to i straż ogniowa oficjalnie nową siedzibę otwierała i kawałek wschodniej obwodnicy miasta do użytku oddawali . Nazjeżdżalo się różnych ministrów i innych szarż , a na otwarcie drogi to nawet sam premier zjechał , ordery sobie przypinać (choc to nie jego zasługa , tylko naszego burmistrza) . Długo jednak wizyta nie trwała , bo do premiera udali się rolnicy . Zwyczajnie pogadać chcieli jak to rolnik z premierem. No i premier zrejterował . Przerwał jakąś przemowę czy coś , wsiadł do limuzyny i tyle go widzieli. Zwyczajnie zwiał , a do rolników przyczepiła sie policja . Ah ta władza ... Coś o tym wiemy , my starsze pokolenie .
Tak poza tym dziś nie było jakiejś większej zadymy w pracy . Ja nawet przymusowe bezrobocie zaliczyłam , bo mój komp odmówił współpracy i w związku z tym synalek go do pionu musiał postawić. Trochę to trwało . Jak już zrobił co trzeba, to żeby się zaktualizowały programy trzeba było czekać ponad trzy godziny.
Najmłodszy wnusiu rozbił sobie głowę , bawił się na placu zabaw , a mama obok cwiczyła na siłowni pod chmurką , no i dziecko postanowiło mamę naśladować . Wlazł gdzie nie trzeba , no i uderzył się o jakis przyrząd . Skończyło się na sorze , ale nie było potrzeby zszywać . Opatrzyli mu tylko ranę i kazali obserwować czy nie ma wstrząśnienia . A teraz chodzi z opaską na głowie jak Rambo .
Po południu pojechaliśmy do Gniezna na zakupy . W tamtejszym carfourze zwykle mają jakies fajne zabawki i ozdoby, ale tym razem nic nie było . Nawet świątecznych słodyczy . Zrobiliśmy więc tylko zakupy spożywcze , na które i tak jeżdżę co sobotę .
A to u Was był dystans premiera.😃
OdpowiedzUsuńPrzez te blogowe perturbacje z realu się wylogowalam.
Dziecka bez przypadków się nie uda wychować. Taka prawda. Buziaki
Tak i wszyscy mają z tego ubaw po pachy. O tym co dzieci potrafią to ja coś wiem , wychowałam dwóch chłopaków , narwanych , że hej. Mały ma najwyraźniej po tatusiu.
Usuń