babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 8 stycznia 2022

8.01.2021 Koniec świętowania bliski

 Jeszcze jutro i wracamy do skrzeczącej rzeczywistości . Póki co cieszę się jeszcze luzem i nadmiernie do pracy nie przykładam . Od rana załatwiłam co było do załatwienia jak zwykle w sobotę ; przepierki, najpotrzebniejsze zakupy , ogarnięcie chatki , nawet wyprasowałam co mi od świąt zalegało; takie tam codzienne drobiazgi . Poczytałam to i tamto , a dokładnie to mam dwie książki ; obie fascynujące i nie mogę się zdecydować więc czytam na zmianę . Trochę "Damy Władysława Jagiełły" Kamila Janickiego , trochę Katarzyny Puzyńskiej "Chąśba" .  Głupio, co - nie?  Ale mi to nie przeszkadza, jak dotąd się nie pogubiłam . 

Po obiedzie wybraliśmy się na łażenie po marketach ; zaliczyliśmy Ikeę, Julę i Obi. Właściwie nic specjalnego na celu nie mieliśmy , ale potrzebowaliśmy nowych podkładów pod fotele na kółkach do biura , to się wybraliśmy. Przy okazji kupiliśmy parę drobiazgów do domu i spory zapas baterii do naszych biurowych urządzeń. W Juli i Obi szukaliśmy piasku z solą techniczną do posypywania podwórka.  Jakiś deficytowy się zrobił, bo nawet tam nie było. U nas nie do dostania od dłuższego czasu . W Obi wyprzedaż artykułów świątecznych ,ale niczego nie wybraliśmy , a bombek w stylu retro , które przyuważyłam w gazetce dzień przed Wigilią nie było więc i  kupować nie było czego.  Popołudnie i wieczór zleciały , właściwie na niczym , ale przynajmniej inaczej. 

Dawno nic nie planowałam ( bardzo dawno) więc by wypadało zagospodarować tę zimę :

- przyspieszyć produkcję szydełkowych kwadracików, w końcu mam cel w jakim je robię ; pledy do altanki w budowie

- spotkać się z majstrem i obgadać szczegóły budowy 

-kupić używane okna do altany

- przerzedzić szafy z ciuchami

-zmajstrować skrzyneczkę na kwiaty dla przyjaciółki  

-odrestaurować biblioteczne  szafki kartotekowe ; mam 4 , kiedyś używaliśmy je w starych biurach do przechowywania drobiazgów ; nie pozwoliłam wyrzucić i dawno noszę się z  zamiarem odnowienia; jakoś się nie składało

- inne , co mi strzeli do głowy...................................................................................

 

piątek, 7 stycznia 2022

7.01.2022 Korzystam z weekendu

 tak jakby. Rzecz ujmując krótko : obijam się .  Trochę poczytałam , trochę oglądaliśmy programy historyczne , pojechaliśmy na budowę do młodszego zobaczyć postępy prac i na niezbędne zakupy. Wyszłam  z nowym kompletem garnków Gerlacha z dopinanym uchwytem . Miałam już kiedyś takie z tefala , wytrzymały 17 lat. Te mają jeszcze i tę zaletę, ze można w nich piec. Mężuś mnie namówił. Po prawdzie to i tak miałam trzy sztuki do skasowania najdalej za pół roku - nic nie jest wieczne, garnki też więc czemu nie?  Parę ładnych lat znowu posłużą . 

A tak poza tym dostałam podwyżkę emerytury ; całe 75,10zł . Gdybym chciała to przeliczyć na garnki to musiałabym odkładać na nie  trzy miesiące . Ale mniejsza o to , na razie mam ten komfort, że nie muszę się martwić wysokością emerytury , a za dwa lata kończą nam się programy dodatkowych ubezpieczeń więc zakładam, że też wielkiego powodu nie będzie .  

czwartek, 6 stycznia 2022

6.01.2022 Jakoś nie mogę się przyzwyczaić

 że to już nowy 2022 rok i co chwilę piszę 2021 . Daty to moje przekleństwo , wiem to nie od dzisiaj.  Jak postanowiłam tak zrobiłam ; lenię się . Nawet sobie poobiednią drzemkę ucięłam . Poza tym zagospodarowałam kuferek na biżuterię i odebrałam paczkę z paczkomatu. Wczoraj wieczorem nie chciało mi się jechać. wybrałam się dziś wracając od matki.  Z innych tematów to drugi sezon "Wiedźmina: zaliczony. Warto było , bo film zrobiony wprost fantastycznie ( nomen-omen) , świetne efekty specjalne , część wątków potraktowane dosłownie - jak w książce, część rozwinięte , a jeszcze inne , o których w książce jest zaledwie wzmianka poprowadzone osobno. No i gra aktorów perfekcyjna . Podobało mi się . 

I jeszcze trochę świątecznego nastroju , żeby tak całkiem sezonu nie zakończyć . Parę fotek , które robiłam w Wigilię i Sylwestra.

                  Jeszcze raz choinka, tym razem z prezentami - te biało - zielone są nasze , dopasowane do stołu i choinki. Granatowo- złote przyniosła starsza młodzież , były jeszcze czarno-kremowe ,od młodszej młodzieży ale nie zdążyłam obfotkować 



Tradycyjnie piernikowa wioska , tym razem mini-chatki zamiast jednej dużej 




I jeszcze druga odsłona kuchennego stołu. Obrus wygląda trochę jak cerata , ale robotę robią motywy- są ogromne ponad 20cm 



Stół wilgilijny w budowie - tym razem nic nie świeciło , ale za to dekoracje pachniały  



A takie gadżety Gwiazdor mi wrzucił pod choinkę ; kuferk na biżuterię , koszyk do szycia , portfel i szminka ( ze szminką i portfelem trochę mu pomogłam, przyznaję się bez bicia) 



I stól sylwestrowy ; właściwie to nic specjalnego na nim nie było poza czerwonymi kieliszkami , szklankami i świecami oraz kilkoma czerwonymi kulkami z brokatowego cicika i kokardkami do prezentów, ale zielono- czerwony kolor nadał ton.




środa, 5 stycznia 2022

5.01.2022 Sprawy babusine

 Z narodowego nie ładu wyłażą kolejne "kwiatki" ,a dokładniej , to kolejne trupy z szafy wypadają , ale mnie już nic nie dziwi , a do tego prawo oświatowe rodem z XVIII wieku - chyba przyjdzie jakieś tajne komplety organizować , żeby nauczyć tego co trzeba , a nie tego co narzuca minister edukacji - reinkarnacja Torkemdy . Jak wspomniałam ; mnie już nic nie zdziwi . Gdybyśmy byli młodsi wyjechalibyśmy z kraju. Nasze chłopaki też zaczynają żałować , że nie wyjechali , tyle, że i dla nich za późno ; mają pracę , swoje sprawy a młodszy buduje dom... Może jednak szczęście nam dopisze i to wszystko j...nie . Następna ekipa będzie miała ciężkie zadanie zbudowania państwa od podstaw. 

Tak poza tym długi weekend czas zacząć . Nie mam specjalnych planów , zobaczę na co mi ochota przyjdzie . Może po prostu się polenię z książką na kanapie. Zaczęliśmy wczoraj oglądać drugi sezon "Wiedźmina" . Jeszcze lepiej zrobiony  niż pierwszy ; świetne efekty, duży rozmach i pomysłowo rozwinięte wątki. 

wtorek, 4 stycznia 2022

4.01.2022 Zadział narodowy nie ład

 Z mojego podwórka ; 

zaprzyjaźniona firma dostała rachunek za gaz 65 tysięcy; płacili dotąd nie całe 10 tysięcy . Kolega z branży zamyka firmę , mój domowy rachunek za prąd  278,00zł , jak dotąd  212,00 , rachunek od wspólnoty o 79 zł wyższy niż dotąd. Uwaga : rachunek za śmieci mojej matki -  samotnej emerytki  32,00zł , płaciła 17zł. Kredyt hipoteczny , który zaciągnął mój syn na budowę domu od stycznia o 500zł wyższa rata, a to tylko wycinek . Na gruncie firmowym na razie nie wiem ile będziemy płacić liniowego ; 28% czy może 23,9% ( bo chociaż rząd nazywa to składką zdrowotną , de facto jest to podatek) a to się bierze stąd , że podnieśli składkę zdrowotną do 9% i nie można jej odliczyć od kosztów jak było dotąd - czyli jest to podatek . Nie wielkie to było odliczenie , bo stawka dla przedsiębiorców była ryczałtowa , ale upraszczając ,nie powiększała podstawy do dochodu . Dziś nie wiadomo, bo najpierw mówiono o podniesieniu do 9% , potem jakiś czas, że dla przedsiębiorców będzie 4,9 % a ostatnio , że w styczniu będzie 9 a potem 4,9% ale tego nawet bardzo biegli księgowi nie wiedzą . Ze względu na to, że mamy ludzi i budynek w amortyzacji oraz inne koszty nie opłaca nam się żadna inna forma opodatkowania ; zresztą każda jest tak zagmatwana , że można się przejechać . O kant dupy z takim jublem . Jutro mnie czeka kolejna pogaducha z księgową . Takich bubli jest tam na pęczki i z tego co zdołałam się dowiedzieć z rozmów ze znajomymi z różnych firm , to księgowi mają istny kociokwik , żeby to ogarnąć .  Wniosek nasuwa się sam ; mówili o kraju w ruinie ; wmówili niektórym ,że to diagnoza a jak się przekonaliśmy na własnej skórze przez ostatnie 6 lat to była wizja i cel. I już go prawie osiągnęli. " Jak to w piosence ... "wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy" - choć oczywiście nie o kontekst polityczno-gospodarczy w niej chodziło. 

No i co by tu jeszcze ?  Zmobilizowałam się ; zagospodarowałam koszyk do szycia , co mi Gwiazdor pod choinkę wrzucił. Trochę mi smutno się rozstawać ze starym , bo dostałam go od moich synów , kiedy mieli 11 i 12 lat . I dobrze mi służył , ale niestety jego czas minął . 

poniedziałek, 3 stycznia 2022

3.01.2022 Sprawy babusine

 Wystartowaliśmy . Miejsce za biurkiem zajęłam jak zwykle o 8.00 . Tu akurat nic się nie zmieniło, choć znów się zastanawiam co ja tam robię, przecież jestem na emeryturze . Chłopaki zajęli się swoimi sprawami , A też , każdy na swoim miejscu , znaczy wrócił porządek rzeczy. Już wiem jednak, że więcej jest takich co sobie weekend na 3 Króli wydłuża więc i my z czystym sumieniem. I dobrze , może sobie w końcu jakieś większe porządki zrobię i prezenty od Gwiazdora zagospodaruję albo po prostu usiądę z książką i poczytam. A dziś skończyłam wreszcie ogarnianie chaty poświątecznie . Zastawa na swoim miejscu , stół też , obrusy wyprane . Możemy czekać na następne święta czyli na Wielkanoc. Pogoda za oknem marcowa , ale spacerki konsekwentnie zaliczamy . 

No i wyszedł mi jeszcze jeden wpis o niczym , ale co tu pisać skoro nic się nie dzieje . 

niedziela, 2 stycznia 2022

2.01.2021 Pierwsza niedziela

 w tym roku. Za oknem szaro i buro a w domu mnóstwo pracy. I co ja mam sobie o tym myśleć , cały rok mam zasuwać ? Bo jak mi się tak rok zaczyna to pewnie dalej też tak będzie ... Jak zwykle podniosła mi ciśnienie matka. Znów się wpakowała w jakąś umowę na telefon zupełnie bez sensu, bo stara obowiązywała jeszcze do grudnia tego roku. Mówiłam jej o tym milion razy. To już wiem skąd wytrzasnęła smartfona .  A najlepsze , że się wypiera , chociaż podpisała tę umowę ; nie, oni jej przysłali , ona nic nie zamawiała; no kłamie w żywe oczy . Smartfona widziałam już przed świętami, wmawiała mi , że zapłaciła 65 zł. Akurat ,najtaniej jak widziałam w necie to 570.  . Schowała go gdzieś albo wydała, bo ostatnio nie widzę na wierzchu. No to się wydało, bo umowa na wierzchu leżała to sobie obejrzałam . I oczywiście nawciskali jej ; roming i transmisja danych itp. Opieprzyłam , ale co mogę zrobić . Miałam z nią przechlapane od dzieciaka, mam i na stare lata . 

Tak poza tym rozrysowałam pomysł na altanę na coś w rodzaju planu budynku dla murarza. Spotkamy się z nim w tym miesiącu , żeby obgadać sprawy . Nie jestem profesjonalistką jeśli chodzi o rysunki techniczne , ale wiem jak wyglądają więc narysowałam. W końcu to tylko altana na działkę , a nie lotnisko. 

Od jutra wraca porządek rzeczy , ale na razie tylko na trzy dni, potem pierwszy w tym roku długi weekend.