babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

niedziela, 9 listopada 2025

9.11.2025 Ostatni tej jesieni bukiet

 przyniosłam dziś z działki. Jednak musieliśmy tam pojechać mimo 100% listopada w listopadzie. Mgły, mżawka i około 4 stopni na plusie. Zamknęliśmy jednak wszystkie tematy, wodę wypompowaliśmy z rur, sprzęty pochowane do starej altany , pelargonie i fuksje trafiły do szklarenki , mimo , że wciąż kwitną. Plany co prawda miałam nieco inne , ale wiadomo, działka rządzi. Będziemy tam zaglądać ale tylko dla sprawdzenia czy nic się nie wydarzyło. A skoro temat działki na ten sezon zamknięty, to czas zacząć myśleć o świętach. Za dwa dni Dzień Niepodległości taki ogólny , nasz wielkopolski dopiero w końcu grudnia, czyli świętujemy jak  zwykle przy rogalach świętomarcińskich u młodszej młodzieży na podwójnych imieninach syna i wnuczka . Przydałaby się gęsina, ale w miejscowych sklepach były do kupienia całe, wielkie gęsi, dobre 4 kg tak na oko. Kto by zjadł taką górę mięsa ? Zrezygnowałam i na najbliższe święto gotuję bigos. Przy okazji jeszcze na 2-3  obiady. A jak już świąteczny weekend minie to zacznie się odliczanie i przygotowania. I chyba najbardziej mnie cieszy to czekanie i planowanie. Jutro takie wolne - nie wolne, bo pod telefonem. Może się uda i nie będzie potrzeby jechać do klienta. Może skończę ostatnią z książek pożyczonych od pracownika o przygodach Jakuba Wędrowycza? Bo w empikowym koszyku czekają już 2 pozycje pani Cherezińskiej, "Śmiały" i "Szczodry" , ta ostatnia dopiero w zapowiedzi. Wyjdzie 25 listopada , wtedy potwierdzę zamówienie i odbiorę razem. Będzie co czytać w święta, bo prędzej się za to zabrać raczej nie zdążę.