babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 5 lutego 2022

5.02.2022 Opowieści na sobotni wieczór -kamienie żyją ; jeden z wielu

 Bardzo rozpowszechniony minerał z gromady węglanów . Kalcyt. Dokładnie węglan wapnia . Nazwa pochodzi z języka łacińskiego i oznacza dokładnie to czym jest ; calcis czyli wapno. Odznacza się bogactwem postaci i barw. Znanych jest ponad 2000 form w jakich występują kalcyty. Tworzy kryształy tabliczkowe, słupkowe, igiełkowe ,naloty , żyły i wiele innych , w tym nacieki jaskiniowe czyli znane wszystkim stalaktyty i stalagmity. Jest minerałem kruchym , zaledwie 3 w skali Mohsa . Łatwo więc go obrabiać , ale i łatwo uszkodzić. Występuje w wielu miejscach na Ziemi ; w Wielkiej Brytanii, Islandii, Niemczech Czechach USA a także w Polsce. Zależnie od domieszek innych pierwiastków dzieli się na wiele rodzajów.  Z takich najbardziej znaych to rodochrozyt , syderyt, kobaltokalcyt i szpat islandzki zwany kompasem Wikingów , który opisywałam jakiś czas temu. Wykorzystuje się go w budownictwie , przemyśle chemicznym , cukrowniczym, optycznym , szklarskim i ceramicznym. Jest też cenionym materiałem zdobniczym i kolekcjonerskim. 

Ezoterycznie kalcyt ma wiele zastosowań , bardzo pozytywnych , ponieważ jednak występuje w wielu kolorach , od barwy zależą jego moce. Najsilniejsze i najbardziej pozytywne działanie wykazuje kalcyt zielony . Ma właściwości uzdrawiające . Poprawia i harmonizuje energię człowieka , pomaga odzyskać równowagę duchową , złagodzić choroby psychiczne . Rozprasza smutki , zwłaszcza te mające korzenie w dzieciństwie , pomaga w samoakceptacji .łagodzi stany irytacji , przyciąga też powodzenie i pomyślność , oraz co ważne pomaga otworzyć się na naturę . I tu odwołam się do jeszcze jednego kamienia o tej właściwości , z którym tworzy bardzo mocne powiązanie energetyczne czyli fuchsytu ( o nim już niebawem) . Leczniczo kalcyt pomaga w reumatyzmie , obniża gorączkę i ciśnienie krwi , łagodzi ból dokuczający z powodu kontuzji - wystarczy go położyć na bolącym miejscu. Warto nosić go przy sobie latem . Łagodzi dolegliwości płynące z upałów. 

Kalcyt różowy ma dobry wpływ na rodzinę , miłość , potomstwo .Używa się go do rytuałów miłosnych . Korzystnie wpływa na serce i wszystko co z tym związane. jest kamieniem empatii , bezwarunkowej miłości i przebaczenia .

Kalcyt pomarańczowy niesie serdeczność , ciepło rodzinne , podtrzyma domowe ognisko. Dobrze wpływa na karmienie piersią , sprawy seksualne i układ trawienny. 

Kalcyt czerwony , jak wszystkie kamienie o tej barwie pobudza życiową energię i witalność .

Niebieski chroni przed złodziejami - dobrze jest umieścić go w drzwiach i oknach . Tu muszę się przyznać , że trochę mnie to rozbawiło jako osobę zawodowo zajmująca się między innymi sprawami związanymi z ochroną obiektów , bo skojarzyło mi się nowinki techniczne , ale oczywiście uznaję moc kamienia i jego ochronną energię. Leczniczo łagodzi ząbbkowanie u małych dzieci , u dorosłych pozytywnie wpływa na układ kostny. Pomaga też w przyswajaniu wiedzy i zapamiętywaniu. 

Złoty pomaga uruchomić procesy samouzdrawiania . Pomaga w medytacjach , otwiera na nowe pomysły , inspiracje . Jest kamieniem idealnym dla ludzi twórczych . Wspomaga umiejętności jasnowidzenia . 

I wreszcie ten najważniejszy ; biały . To on podwaja moc moc rytuałów magicznych, wzmacnia ducha , stymuluje i harmonizuje energię , oczyszcza z lęków i negatywnych energii , wzmacnia inspiracje i witalność .

Tak się składa , że mamy w kolekcji kalcyt złoty i zielony . Nie pamiętam już z jakiej wyprawy je przywieźliśmy.  Zielony układam obok fuchsytu - dlaczego napiszę w najbliższym czasie , złoty bywa częścią dekoracji jesiennych . Na pierwszy rzut oka niczym się nie wyróżniają ale mają swój dyskretny urok. 



I również z naszej kolekcji : różowa odmiana czyli rodochrozyt 




I również z naszych zbiorów : w przecudnym odcieniu różu kobaltokalcyt 





I jeszcze jedno zdjęcie , tym razem z cyberprzestrzeni ; kalcyt niebieski 






piątek, 4 lutego 2022

4.02.2022 No i jest

 piątek . Dzień jak dzień , bez rewelacji i jakoś nie szczególnie zapracowany . Nasz najmłodszy wnusiu zgubił pierwszy ząb. I ucieszył się z tego bardzo, bo to znaczy , że już jest duży , chodzi do zerówki i zaraz zacznie prawdziwą szkołę . Stanowczo za szybko rosną nam te dzieciaczki. 

Pod wieczór pojechaliśmy z mężusiem na zakupy . Takie cotygodniowe . Przy okazji kupiłam też dla matki. Jutro tylko pieczywo i owoce i będę miała z głowy. Plany jak pisałam wczoraj działkowe , ale to nie zajmie wiele czasu więc i na czytanie się znajdzie. A mam całą sagę pt. "Czarownica" , za Chiny nie wiem , która część jest początkiem a która to kolejne tomy . Z opisu nie wynikało , podobno można czytać każdy tom jako osobny. Zobaczymy. 

Na razie skończyłam " Damy Władysława Jagiełły". Jak to u Kamila Janickiego ; czyta się jak najlepszy kryminał , choć to popularno - naukowe klimaty. Książka jak wszystkie z serii "Dam" traktuje o życiorysach kobiet , które miały wpływ na nasze dzieje ; silnych , wykształconych, z głową na karku i ambicjami , choć na pierwszy rzut oka na takie nie wyglądają . I już wiem, skąd w nas polskich babach tyle sił , woli walki i umiejętności przetrwania czy też instynktów samozachowawczych . Nie może być inaczej skoro miałyśmy takie przodkinie . Jeśli lubicie książki historyczne to polecam . 

czwartek, 3 lutego 2022

3.02.2022 Jeszcze jutro

i znów weekend . Jak to miło. Plany na weekend mamy działkowe. Trzeba zajrzeć , sprawdzić rury od wody, czy nie rozsadził mróz . Wodę zakręcali w październiku , kran został otwarty ale nigdy nic nie wiadomo. A co więcej ? Się zobaczy ...  Dzień minął na przekładaniu papierków . Dosłownie; szykowałyśmy papiery dla księgowej . Jutro opiszę faktury i  w poniedziałek zawiozę. 

Wyjazd na Kaszuby w weekend na Boże Ciało przyklepany . Rozmówiłam się dziś z włascicielem ośrodka . Domki będą na nas czekać. A ja będę czekać na wyjazd. 

Przyjechały moje zamówione ciuszki . Nic szczególnego , biała bluzka , dżinsy i torebka- worek . Białej bluzki nie mam od lat , dżinsy te co mam już mi się sypią , a poza tym zawadziłam o jakiś drut kiedy chodziliśmy po plaży w trakcie wyjazdu do Jarosławca i pozaciągałam. Co prawda im bardziej dziurawe tym modniejsze, ale widać , że już długo nie pociągną. Czas na zmianę . A torebka przy okazji - taka do pracy na późna wiosnę i lato. Skorzystałam z wyprzedaży , a co. 

A poza tym : czyżby już wiosna nadchodziła? W moim przybiurowym ogródku wypuściły żonkile . I mają już dobre 10cm . 

środa, 2 lutego 2022

2.02.2022 Fajna data

 ale ja tam się nie doszukuję w tym niczego niezwykłego. Tak mam , lubię różne tajemnice , spiski i magię, ale do bólu siedzę na ziemi , a o sprawach nie z tego świata tylko czytam . Nie odcinam się od tej tajemnej wiedzy i jej nie kwestionuję , bo przecież istnieje od tysięcy lat , nie mnie oceniać więc jej wartość . A skoro mowa o sprawach bliskich ezoteryki to dziś Gromniczna . Święto katolickie , ale swoje korzenie ma  u zarania dziejów, w wierzeniach naszych słowiańskich przodków. U Słowian kończyło tak zwane Szczodre Gody, które zaczynały się wraz z przesileniem zimowym i były czasem obfitości i zabaw i miało symbolizować zwycięstwo światła nad mrokiem . Dzień robił się dłuższy , odradzała się nadzieja i przychodził czas oczekiwania wiosny , innymi słowy wracało życie.  I chyba coś w tym jest , bo dziś przez okno widziałam klucz ptactwa zmierzającego na północ. 

Wieści jakimi mnie uszczęśliwił nasz kolega , który kiedyś mieszkał w tej samej klatce co moja matka , a po przeprowadzce mieszkanie wynajmuje więc jest zorientowany co w bloku piszczy, mnie dosłownie powaliły. Moja matka wybiera się do sądu! Jako świadek w sprawie o wandalizm!  Wandalizm polegał na tym ,że dzieci lokatora naszego kolegi , podziabały jakimś kijem sufit w piwnicy . Podobno powstały jakieś dziurki w tym suficie ( kolega twierdzi, że z pięć sztuk o średnicy centymetra , ale nie wiem , bo nie widziałam i pewnie nawet bym na to nie zwróciła uwagi) a sąsiad , który z moją matką przez ścianę mieszka złożył wniosek do sądu o ich ukaranie. No i szukał świadków. Matka mu przyklepała podobno. Oczywiście mnie nic o tym nie powiedziała . Sąsiadowi mocno przeszkadzają lokatorzy kolegi i zwalcza ich na wszystkie sposoby, wciąż jakieś skargi wypisuje do spółdzielni i takie tam. No i sobie załatwił świadka z demencją. Zastanawiałam się co z tym zrobić . I doszłam do wniosku, że nawet nie będę o tym matce wspominać . Prędko to tego wniosku sąd nie rozpatrzy , bo wiadomo jak działają u nas sądy . Lokatorzy wyprowadzają się za dwa miesiące , a kolega do remontów przystępuje. Małe szanse, że w ogóle coś z tego będzie. Koniec świata... 

A tak poza tym to pół dnia nam minęło na szukaniu śrub montażowych . To takie specjalne śruby do szaf komputerowych. To ,że te śruby są zjadane , to ja podejrzewam od dawna . Znikają w jakimś rekordowym tempie . Zamawiam je i zamawiam i wciąż mało. Ostatnio zamówiłam 10 opakowań . Towar przyjechał , na fakturze były i wydawało się nam , że wyjęłyśmy z kartonu . Towar z tego zamówienia od razu został rozłożony odpowiednio do zleceń . Dziś sprzedałam ostatnie 4 opakowania z szuflady i zaczęłam szukać tych zamówionych. Każdy gdzieś widział ale to mogło być w zeszłym roku. Na koniec doszłam do wniosku, że ja też gdzieś widziałam , ale to mogło być w zeszłym roku! Przeszukaliśmy kartony w garażu , bo może zostały , ale nie było. No i się wydało; chłopaki z hurtowni zapomnieli zapakować . Jutro dojadą z nowym zamówieniem . Wariactwo...

wtorek, 1 lutego 2022

1.02.2022 Luty - obuj dobre buty

 jak lubiła powtarzać to przysłowie moja babcia o tej porze roku . I w tym roku się sprawdza. Za oknami szaleje śnieżyca. Pada tak, że aż nam tv przestało działać , bo antenę śnieg przysypał i zakłócił odbiór z satelity. Mnie tam nie przeszkadza ; zima jest to musi padać śnieg.  

Wyjaśniła się sprawa niedzielnej interwencji strażackiej po drugiej stronie ulicy ; wichura zerwała poszycie z dachu. Odwiedził nas dziś strażak w sprawach służbowych to przy okazji podpytałam. Wyszło , że jestem ciekawska , ale co mi tam ; kto pyta ten wie. 

Tak poza tym dzień minął dość spokojnie , bez nadmiernego pospiechu ale zajęć nie brakowało. W domu też spokojnie . Noszę się z zamiarem solidnego przetrzepania szaf , ale na razie na zamiarach się kończy. Jakoś nie mam na razie zapału do takiego zajęcia. Może w sobotę jak będę miała więcej czasu w ciągu dnia... 

I na koniec kilka fotek. Obiecałam przecież pochwalić się zakupami i włóczkowym stworkiem .





 To coś to niby miał być pancernik, który się chowa w skorupie . Nie wiem co z tego wyszło , bo na pancernika to on mi nie wygląda , ale wnusia orzekła, że jest słodziak .

I nasze łupy z wyprzedaży - dla małżonka :



Jest jeszcze kurtka , ale wygląda jak każda inna zimowa , choć jakościowo jest bardzo porządna i tylko tym się wyróżnia

I mój zakup - czyli buty . Jak pisałam , wyglądają na ciężkie ale są super wygodne i miękkie



poniedziałek, 31 stycznia 2022

31.01.2022 Jeden miesiąc

 mamy z głowy . Nie był za ciekawy , a następne też nie lepiej się zapowiadają . Pocieszające jest , że będzie wystawa kamieni w marcu . Tylko czy na pewno będzie ? Przynajmniej jest zapowiedź . Bardzo bym się ucieszyła. Na razie to mam problem z dostawami. nikt nic nie ma i nie wiadomo kiedy będzie miał. Zbieramy z synową fanty na loterię .  Szkoła wnuczka organizuje doroczną zabawę . Jak zawsze będzie loteria , a dochód pójdzie na potrzeby szkoły. Oczywiście dołożyliśmy jako firma. Dołożyła też nasza konsultantka z Avonu i kolega od którego kupujemy sprzęt. Zwykle miałam jakieś książki, które kupowałam od fundacji trudniącej się zakupem sprzętu rehabilitacyjnego dla dzieci . Niestety zakazano im sprzedaży książek. Można jedynie wpłacać kasę na konto fundacji i tym sposobem źródełko na wsparcie loterii mi się urwało . Zwykle były zestawy , nie zawsze mi odpowiadały tematami , ale robiłam z nich taki właśnie użytek; przekazywałam na aukcję do szkoły. 

W domu przywróciliśmy porządek rzeczy . Posprzątane po imprezach , dekoracje zimowe schowane , zostały jeszcze tylko poduszki z zimowymi widoczkami i na razie do Wielkanocy nic się u nas dziać nie będzie . Teraz  my będziemy chodzić w gości. Teraz mogę się zając czytaniem i robótkami. 

niedziela, 30 stycznia 2022

30.01.2022 Odświętowane

 moje imieniny , które faktycznie wypadają za kilka dni. Tak wyszło tym razem . Pączusie udały mi się wyjątkowo . Zrobiłam tyle, że tym razem jeszcze zostały. Oprócz pączków , zainspirowana Klimatami Agnes zrobiłam własną wersję Pavlovej na mini - spodach bezowych w kształcie serduszek. Dzieciaki były zachwycone . Pizza na kolację dojechała na czas , naleweczki , które nastawiłam latem też wszystkim wchodziły - z wyjątkiem kierowców oczywiście , bo u nas nikt do alkoholu namawiany nie jest i jeśli jedzie , albo nie ma ochoty , to tak ma być. W trakcie imprezy nagle zrobiło się zamieszanie . Po drugiej ulicy coś się chyba paliło , bo podjechały dwa bojowe wozy straży pożarnej . Akcja trwała dobrą godzinę; biegali po dachu , w maskach tlenowych i innym rynsztunku. Dowiemy się z miejscowej prasy, bo za bardzo się nie przyglądaliśmy. 

Trwa wielki finał WOŚP. Ludzie chcą pomagać i chcą być razem . I nie żałują środków na tę akcję. Mimo nagonki i prób zdyskredytowania robi jak zawsze świetną robotę.