babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 30 kwietnia 2022

30.04.2022 Zamiast

 opowieści o kamieniach pierwsze wieści z frontu robót budowlanych . Zaraz po śniadaniu udaliśmy się

na budowę do syna wiązać zbrojenia do naszej altany . A oto i efekt naszej dzisiejszej pracy 

Nic takiego , trochę stalowych ajzoli poskręcanych drutem ale na tym będzie stała altana . I wiecie : jestem z nas dumna . Nigdy tego nie robiliśmy a daliśmy radę. Co prawda jest mała niedoróbka, bo ktos ukradł jeden pręt , w poniedziałek dokupimy i dowiążemy i od razu drugą taką serię na wieniec - znaczy to na czym opierać się będzie dach , a potem kolega syna przewiezie to lawetą do wożenia aut na naszą działkę . A w środę o ósmej wjeżdża mini- koparka i kopie fundament . No i właśnie w fundament włożymy te zbrojenia a potem zostaną zalane betonem . I jak tak skręcałam te druty to sobie pomyślałam ,że się moje marzenie z wczesnego dzieciństwa spełnia i robię za majstra na budowie.  No a potem był grill z młodzieżą i w końcu pojechaliśmy na naszą działkę , bo nam syn uszykował parę rzeczy, które mu zostały  z jego budowy i które możemy wykorzystać , więc zawieźliśmy od razu na miejsce. Na działce poprzenosiliśmy różne klamoty , które zajmują miejsce w istniejącej altanie , przygotowaliśmy turystyczną toaletę do użytkowania , a ja dodatkowo wysiałam ogórki i dynię. Rzodkiewka , koperek i cebulka wzeszły i dobrze się mają ; rzodkiewki i koperek mają po 4cm wysokości , cebulka jakieś 12. Coś z tego będzie. 

A drzewka owocowe kwitną i wyglądają cudnie .



Jutro ciąg dalszy prac przygotowawczych.


piątek, 29 kwietnia 2022

29.04.2022 Bez zmian

 Od mniej - więcej 12.00 telefony przestały dzwonić , znaczy weekend się zaczął . W sklepach tłumy biegające z obłędem w oczach między regałami i ładowali jak by się na wojnę miało. No rozumiem 4 dni weekendu ale ile można jeść ? Nie było tego w planach ale trafiliśmy na siatki do okien z ramkami . Kuiliśmy 2 sztuki na okno do kuchni i do sypialni. Latem jak znalazł.  Małżonek namierzył też stelaże ogrodowe do pnączy , bardzo ładne i stylowe . Nie chciałam ich kupować , ale jak się przyjrzałam to od razu wpadł mi do głowy pomysł jak zrobić w przyszłej altanie przepierzenie pomiędzy kuchenką a resztą pomieszczenia i w końcu wzięliśmy 2 sztuki. A tak poza tym ogarnęłam resztę prania . Sobotę mam więc całą wolną , możemy zaczynać prace budowlane . Zaczynamy od wiązania zbrojeń . Mamy też wplanach grilla z młodzieżą . Majówkowanie czas zainaugurować . Na koncerty się nie wybieramy . Burmistrz znów się nie postarał. Miłego wypoczynku weekendowego.

czwartek, 28 kwietnia 2022

28.04.2022 Wypada

 się zameldować jak co wieczór , bo pisać na prawdę w tej chwili nie ma o czym. Dni w zasadzie takie same . w moim biurowym ogródku rozkwitły tulipany. Coś dziwnego się z nimi stało, bo te amarantowe nabrały głębokiego fioletu , a te o zabarwieniu granatowym zrobiły się ciemnoczerwone . Ciekawe jak będą wyglądały te czarne. Rozkwitają kilka dni później . Plany domowe po woli realizuję . Dziś wyprałam, jutro wybieramy się po klucz od działki i zakupy , a od soboty ruszamy z altanką . I tu muszę poinformować czytających , że niestety przerwa w opowieściach na sobotni wieczór będzie dłuższa . Będe zajęta sprawami budowlanymi więc na snucie historyjek czasu zabraknie. No i chyba trochę się formuła wyczerpała więc pomyślę jak ją uatrakcyjnić .  Relacje z budowy obiecuję. 

środa, 27 kwietnia 2022

27.04.2022 Nie chciało mi się

 dzisiaj nic robić . Po południu, bo w biurze , chcąc - nie chcąc i tak musiałam . Zrobiłam też sobie wstępne zestawienia kosztów no i coraz mniej mi się to podoba. Dokończę jak zamknę miesiąc kwiecień. 

Jutro zamierzam odrabiać zaległości z dziś , likwidację dekoracji i pranie . Majówka zbliża się wielkimi krokami i bardzo mnie to cieszy. Cztery dni laby . No , na budowie ale przynajmniej nie w biurze - bez dzwoniących telefonów i innych użerek . 

Wieczorny spacerek prawdziwie wiosenny ; ciepły i pachnący zielenią i wiosennymi kwiatami . Aż sie nie chciało wracać. 

wtorek, 26 kwietnia 2022

26.04.2022 Nic ciekawego

 Auto naprawione więc na grafik nie wpłynęło. Znaczy robimy swoje , choć na pół gwizdka z przyczyn od nas niezależnych czyli sytuacji ogólnej. Niestety skutki inflacji i wojny już widać. Należy się na ciężkie czasy nastawić.  

W domu zabrałam się za prasowanie . Leżało mi to od dobrych dwóch tygodni i wkurzało. Święta i podróże nie sprzyjały domowym zajęciom , ale w końcu ogarnęłam . Na jakiś czas mam to z głowy. Przed sobotą muszę ogarnąć pranie , bo uwaga ! w sobotę ruszmy z altanką . 

Tak poza tym kończę bajeczkę o krainie szczęśliwości. 

poniedziałek, 25 kwietnia 2022

25.04.2022 Poniedziałek , z tych co nie dadzą się lubić

 popsuł się firmowy bus. Nic strasznego , ale wydatek nieplanowany. Inne sprawy w normie , choć adekwatnie do ogólnej sytuacji. 

Wczoraj jak wspominałam świętowaliśmy urodziny mojej matki. Plan był taki, że obiad zrobimy w restauracji , ale okazało się niewykonalne . Z dwóch przyczyn ; jedno to cena powyżej 100zł od człowieka,  a drugie to brak miejsc- zaczęły się Komunie i restauracje pękają w szwach. Po obgadaniu sprawy z synowymi stanęło na tym ,że zamówimy obiad z dowozem i zrobimy jak zawsze u nas. No i tak zrobiliśmy. Około 16.00 matka stwierdziła, że chce jechać do domu. Zapakowałam więc jej resztę tortu, kwiatki i prezent , wsadziłam do auta i pojechałyśmy. Normalnie jazda zajmuje mi 8-10 minut, a tym razem około pół godziny . Utknęłam w korkach. Okazało się , że w mieście jest zjazd motocyklistów  i stąd takie zamieszanie . Ledwie z jednego korka wyjechałam już trafiłam na kolejny ; następna impreza - wystawa psów. Jakoś dotarłam pod matki blok , pomogłam jej wysiąść , znalazłam klucze do mieszkania i babcia ruszyła od auta do bloku - biegiem , ledwie za nią zdążyłam. Przed wejściem mimo, że trzymała klucz w ręce zaczęła go szukać , no i wywaliła na ziemię tort . Pomogłam jej pozbierać ,bo jakimś cudem się nie rozpadł i co ciekawe wyleciał razem z papierową podkładką, ubrudziłam się przy tym zbieraniu jak nieboskie stworzenie ale jakoś dałam radę. Wsiadłam potem do auta i ruszyłam w drogę powrotną. wiedząc już , że miasto zakorkowane, stwierdziłam ,że pojadę na objazdówkę i wrócę z drugiej strony, ale nie dane mi było; kolejna blokada i to 200m od matki domu. Chciałam ich objechać dojazdówkami przez osiedle , ale trafiłam na kolejną blokadę . W końcu przejechałam przez osiedle domków jednorodzinnych , przykościelny parking , objechałam market "mrówka i w końcu dotarłam na objazdówke jak planowałam i oczywiście trafiłam na kolejny korek. Na szczęście dość szybko się rozładował , przezornie znów zjechałam w osiedle na którym mieszkamy i bo domu dojechałam przez osiedle.  Trwało to wszystko razem godzinę i 10 minut. Co sobie wycieczkę krajoznawczą po mieście zrobiłam to moje. Rodzinka już myślała, że się coś stało. 

Czytam czwarty tom słodkiej jak ulep  sagi . Fajnie się czyta , ale słodkości w nadmiarze. Nie mój klimat. 

niedziela, 24 kwietnia 2022

24.04.2022 Piątek, sobota, niedziela

 Impreza jak impreza . Dojechaliśmy lekko spóźnieni , bo nawigacja wysłała nas okrężną drogą i trochę późno wyruszyliśmy . Inaczej się nie dało , musiałam dopilnować matki . Wybaczono nam . Spotkanie było ściśle techniczne , dopiero przed kolacją wręczono podziękowania za 30-letnią współpracę - bo firmie w tym roku 30 lat wypada i zaserwowano po lampce szampana i jubileuszowy tort. Potem już był luz ; kolacja i rozmowy, rozmowy, rozmowy ! Miło było się znów spotkać, po paru latach przerwy z powodu ograniczeń kowidowych. I zmian nie mało ; wielu z nas albo już na emeryturach , albo tuż przed, sporo nowych twarzy . bo po woli pałeczkę przejmuje już nowe pokolenie . Ale ja lubię młodych ludzi, za inne spojrzenie na świat i otwarte głowy. Fajnie nam się gadało, mimo sporej różnicy wieku.  Tematy prywatne zdominował dylemat czy pompa ciepła, czy fotowoltaika oraz kryptowaluty . No cóż młodzież ... i jak tak słuchałam tej dyskusji o wyższości pomp ciepła nad ogrzewaniem gazowym albo odwrotnie     ( bo nie doszłam kontekstu) to stwierdziłam ,że jesteśmy szczęśliwcami mieszkając w bloku , bo tego dylematu rozstrzygać nie musimy.  Impreza udana ;piękne otoczenie , smaczne jedzonko z idealnie dobranymi winami - czego chcieć więcej? Rano przy śniadaniu zgadaliśmy się z partnerami z Częstochowy ; znamy się od lat , ale jakoś nie złożyło się pogadać na luzie . Okazało się , że tacy sami włóczykije jak my i nim wyruszyli w drogę powrotną zastanawiali się gdzie się zatrzymać i co zwiedzić. No i zapytali , co można zobaczyć u nas , co mamy ciekawego . No a ja zrobiłam z naszego miasta atrakcję turystyczną . "Sprzedałam" im tak nasze miejskie atrakcje i zabytki , że na pewno się wybiorą, a ja chętnie posłużę za przewodnika . Po wyjeździe z hotelu wyruszyliśmy na łazęgę po toruńskiej starówce - tradycyjnie już przy okazji pobytu w okolicy. Niestety z powodu rodzinnych spraw przyjaciółka odwołała spotkanie. Szkoda. Pokręciliśmy się po starym mieście, wypiliśmy sobie po kawce , obejrzeliśmy jeden z kościołów w pobliżu starego rynku , kupiliśmy dzieciakom pianko-żelki w manufakturze cukierków i po 4 godzinach ruszyliśmy w drogę do domu. Ponieważ było dość wcześnie , w Gnieźnie wykręciliśmy do pobliskiej miejscowości obejrzeć okna do altany. Namierzyłam w necie gościa, który sprzedaje używane . I to był strzał w 10-tke . Trafiliśmy na odpowiedni dla naszych potrzeb rozmiar , w dodatku z elektryczną roletą , która kosztuje więcej niż okno. I z outletu okno balkonowe . Wszystko razem wyniosło nas ciut więcej niż cena jednego okna w markecie. W dodatku gość przed dostawą wyczyści , dołoży klamki i dostarczy na telefon we wskazane miejsce. 

A dziś świętowaliśmy urodziny mojej matki ; osiemdziesiąte piąte. Miała wczoraj , ale dziś zrobiliśmy jej niespodziankę ; obiad i tort z kawą i nalewką mojej roboty. Dostała ten torcik ,prezent i kwiatki . Była zaskoczona niespodzianką ale się ucieszyła . Jednak o przygodach z tą imprezką związanych opowiem osobno , bo to dłuższa historia.