wczoraj i trzymało mnie tak ,że obudziłam się w nocy i nie mogłam potem zasnąć. Z tego też powodu taki niemrawy wpis zrobiłam wczoraj. Ja już jestem na to wszystko za stara . Nie chce mi się dłużej użerać . Mam nadzieję , że mój małżonek jednak mnie posłucha i w przyszłym roku na tę emeryturę pójdziemy faktycznie a nie tylko formalnie .
Ochłodziło się dziś i bardzo dobrze . Zupełnie inaczej się funkcjonuje przy tych 2o stopniach . Skończyłam czytać milicyjną sagę i jestem zachwycona . Dłuższy kawałek o tym popełnię niebawem , a potem będę szukać kolejnych serii. Na razie jednak z intensywnym czytaniem zrobię sobie przerwę do jesieni . No wiem , dzień bez zadrukowanego papieru , dniem straconym ale działka zawłaszcza czas , a że na działce odreagowuję skrzeczącą rzeczywistość i coraz bardziej w to wsiąkam więc muszę czas podzielić . Co nie zmienia faktu, że i tak będę coś czytać choć po parę linijek .
Jak na razie to mam spory zbiór cukinii i muszę jakoś zagospodarować więc poszukuję przepisów na przetwory . I chyba nastawię się na jakieś sałatki na zimę z dodatkiem innych warzyw. Ale zobaczę co się jeszcze uda znaleźć. Miłego wieczoru!
Pewnie, emerytura dobra rzecz. Jak można to koniecznie. Ja poszłam niby na wcześniejszą, ale też pracowałam, bo pojechałam do Włoch. Różnie bywa. Wykorzystaj możliwość bycia emerytką w pewnym zakresie. I tak Ci czasu zabraknie.
OdpowiedzUsuńSą o sądzę napisz. Ciekawa jestem. Uściski
Niestety z własnej firmy nie odchodzi się ot tak, no i obiecałam Ka , że będę do jego emerytury. Tyle, że on by wolała nadal pracować mimo swoich dolegliwości . Może go namówię. Buziaki!
Usuń