Małżonek się przeziębił, kaszle , chrypi, skrzeczy i zużywa chusteczki w ilościach hurtowych. No to siła wyższa , siedzimy w domu , choć pogoda raczej sprzyjała wyjściu na świeże powietrze. Konkretnie to plany działkowe mieliśmy , obcinania drzew ciąg dalszy . Mówi się trudno. Wczoraj nam nie wyszło z powodu pogody. Coś nie idzie nam w tym roku z tą działką . Nie zajmowaliśmy się właściwie niczym konkretnym , wrzuciłam na luz i małżonek też. Oczywiście musiałam się udać do matki , dopilnować tabletek i zakraplania oczu . Jutro koniec z kolejnymi kroplami . Zostaną już tylko jedne do wyczerpania fiolki. Dokończyłam zakupy , niestety nie dotarłam na zieleniak . Ledwie dojechałam do miasta i weszłam do piekarni a na zewnątrz rozpętała się taka śnieżyca , że nie było widać dalej jak na 5m., Z trudem dotarłam do auta. Padało tak do późnego popołudnia , najpierw śnieg , potem śnieg z deszczem i deszcz. Wieczorem wybraliśmy się do brico i mrówki zobaczyć jakie są ozdoby świąteczne , ale nic ciekawego nie było. Kupiłam tylko serwetki z motywem budki dla ptaków. Trochę mi się kolory nie podobają ale skoro za dekoracje będą robiły mini-budki , to niech będzie konsekwentnie.
Dostaliśmy zaproszenie na Komunię Św, do córki męża chrześniaka . Tych od teorii trydenckiej Mszy i potencjalnych pretendentów do kanonizacji . A już myślałam ,że nas ta frajda ominie , bo ciągle mówili , że będzie skromnie; tylko chrzestni i dziadkowie. Wyszło inaczej. Pojęcia nie mam co się teraz na Komunię daje w prezencie. Musze z synowymi sprawę obgadać.
W temacie komunijnego prezentu nie pomogę bo ostatnią była komunia mojej córki. A to już będzie około 40 lat. Potem już nikt z przyjaciół i rodziny nie świętował.
OdpowiedzUsuńŚnieżyca popatrz. A u mnie jutro słońce i 21 stopni w prognozie. Tv pokazuje ludzi na plażach a ja muszę jakąś lżejszą kurteczkę lub płaszczyk wyciągnąć. Małżonka kuruj bo wiem po sobie jaki wredny wirus lata. Buziaki
Kuruję , dopada po kolei ; najpierw pracusia, potem synową od wczorajszego wieczora małżonka. Ciekawe czy na tym będzie koniec. Ja bym chętnie już zimowe buty zrzuciła ale na razie się nie da. Buziaki.
UsuńPieniądze w kopercie, albo super wypasione gadżety! O ile się orientuję, to coraz droższa ta "przyjemność".
OdpowiedzUsuńOtóż właśnie. Myślę, że się wykpię tym razem kasą
Usuń