Czyli lenistwo . No , bez przesady . Mężuś odsypiał trochę nocną robotę , a ja zaczęłam od długiej kąpieli w wannie. Fajnie mi się w ciepłej wodzie siedziało więc sobie pozwoliłam . Przed południem nadrobiłam wczorajsze braki , obszyłam obrus. Ładnie wyszło , materiał dobry , nie przesuwał się i nie naciągał. Będzie jakaś odmiana . Bez pośpiechu obiadek , dokończyłam też drugą mitenkę dla wnusi , Oczywiście pooglądałam też kilka programów na Via Sat History. Wolę to niż bezsensowne programy rozrywkowe pod hasłem " jak oni ..." albo coś w tym rodzaju i powtarzane w kółko te same filmy , zachwalane jako hity.
Wieczór minie nam zapewne jak większość niedzielnych ; przy dzbanku pachnącej herbaty i może jakiejś nalewki czas spróbować nim kolejny szaleńczy tydzień się zacznie .
I taka spokojna niedziela też brzmi pięknie :)***
OdpowiedzUsuń