opieka nad wnusią i wnusiem to wymagające zajęcie . Dziś zapakowałam małą do łóżka wcześnie , bo wiadomo ; jutro szkoła już od ósmej rano więc miałam chwilę na to ,żeby ogarnąć bałagan w domu. Wszędzie zabawki, ubranka , jakieś dziecięce drobiazgi. Trzeba było poukładać to wszystko. Wczorajsza wyprawa była pełna atrakcji i trwała cały dzień . Kilka z nich było nieplanowanych ale przez to ciekawiej. O tym jednak napiszę jutro lub po jutrze zwłaszcza,że i zdjęć sporo do obrobienia. Przez tę wyprawę nie zdążyliśmy poświętować wczoraj naszej rocznicy ślubu. Nie żadna okrągła , 34- ta . Ładny kawał życia ...
Z innych spraw to czeka nas przeprawa z zusem . Co za kretyńska instytucja . Zatrudniamy synową , od kilku miesięcy. Jej firmy się likwidowała przez to nie dostałaby świadczeń jak urodzi. Opłacaliśmy za nią składki a teraz jak zgłosiła chorobowe zus się przywalił. Każą nam się tłumaczyć ; jakie stanowisko , czy podpisywała listę płac i listę obecności , jakie czynności wykonywała itd. Pytania głupie i bez sensu. Jutro umówiłam się z księgową ,żeby to wszystko przygotować i trzeba będzie tam pójść i się tłumaczyć. Pocieszam się ,że jakoś to wszystko przetrzymamy , bo podobno tak wszystkich trzepią . Przynajmniej tak twierdzą nasi klienci.
Dziś po raz pierwszy od kilku miesięcy pada . Ochłodziło się też bardzo. Zaledwie 11 stopni.
Jakiś dłuższy kawałek wkrótce . Dziś nie mam już siły pisać , a poza tym w plecy mi coś wlazło i od kilku dni paskudnie boli jak tylko się pochylam albo zrobię jakiś szybki ruch.
Haniu wielu lat szczęścia życzę. Na plecy uważaj to pewnie związane ze zmianą pogody. Buziaki
OdpowiedzUsuńZUS specjalna instytucja.
Dziękuję. Z plecami , raczej sprawa mechaniczna. Mam wrażenie,że mi się smarowanie w stawach skończyło i ocierają się jedne o drugie. A co tam , wlazło to i wylezie
Usuń