wpadkę z rocznicą ślubu młodzieży i to najważniejsze. W ciągu tygodnia jest strasznie mało czasu na wszystko. Zaraz po pracy wpadłam na szybkie zakupy , zrobiłam szybki obiad, mężuś przyjechał , zjadł i zaraz leciał do dentysty , żeby zdążyć na umówioną wizytę , potem jechaliśmy do młodziezy i właściwie już koniec dnia . Od jutra czeka mnie więcej pracy , bo wnusia się do nas wprowadza i to aż do poniedziałku. Starsza młodzież jedzie na wesele i to aż do Suwałk. Kawał drogi , jadą w nocy z piątku na sobotę , w niedzielę odsypiają i będą wracać znów w nocy. No to ktoś się małą musi zająć .
Na sobotę zaplanowaliśmy atrakcje dla obu maluchów. Zabieramy ich na wycieczkę do Żnina i Wenecji , na przejażdżkę ciuchcią , a potem pojedziemy do Rogowa do parku jurajskiego.
Tak poza tym , to przeżyłam chwile grozy . Kiedy otwierałam drzwi wejściowe do bloku spadł mi z ramienia laptop i uderzył w schody . Już myślałam ,że ucierpiał ale nie . Wzmocniona metalem torba ochroniła. Wkurzam się , bo ciężko to nosić , ale jak widać się przydaje.
I to na dziś byłoby wszystko właściwie .
Fajną wycieczkę dzieciarni planujesz! Taka rola Dziadków, aby małolaty poznawać z naszymi małymi ojczyznami!
OdpowiedzUsuńA polityką się nie zajmuję, bo można strupów od tego na mózgu dostać!
Pozdrawiam przeserdecznie, chociaż jeszcze kaszląco! Uwzięły się na mnie zarazki w tym roku, no!