Na trawniku oczywiście ! Nareszcie trawka zaczyna wschodzić . Na razie takie delikatne , zielone niteczki się pojawiły . Trochę nierówno , ale może tak ma być i za 2-3 dni będzie je już widać lepiej. Pojechaliśmy podlać nasz ogródek , bo oczywiście u nas ani kropla deszczu nie spadła , a 20km od nas nawałnica taka, że ją na fotkach uwiecznili i do tvn-u wysłali. No to nie ma wyjścia , jeździmy podlewać. W pracy mieliśmy takie urwanie krawata, że wszyscy z prędkością światła na wysokości lamperii latali. Jak usiadłam do papierów o 9.00 to skończyłam o 15.40 a i to nie wszystko udało mi się zrobić, ale nie zabierałam się już za kolejną robotę . Resztę zrobię jutro. Większość pomajówkowych tematów udało mi się jakoś ogarnąć .
Zamówiłam sobie kolejne książki z milicyjnej serii. Z każdą stroną jestem bardziej pod wrażeniem . Będę miała co czytać aż do kolejnego weekendu a może i dłużej , ze wskazaniem na to dłużej , bo ostatnio czas pochłania mi działka.
To tydzień zaczęłaś pracowicie. U mnie też nie pada choć niby ma. A seria to kawał historycznej lektury. Ja jestem w 2 019 roku i widać że autor nie kocha tych, co przy władzy. Rozprawia się z nimi równo. Tak, że i późniejsze czasy ciekawe. Buziaki
OdpowiedzUsuńPodziwiam autora za ilość szczegółów, autentyczny język jakim posługują się bohaterowie i tę atmosferę jaka unosiła się wtedy w społecznościach - jakby ogarniał wszystko cień a gdzieś pod powierzchnią tlił ogień. Jestem co prawda dopiero przy Jarocinie ale zamówiłam już 4 kolejne tomy . Przeczytam i kto wie, czy nie sięgnę po kolejne serie. Buziaki!
Usuń