w kwestii siania i sadzenia . Bo jak już te nasionka do ziemi wrzuciłam , to na razie ich nie widać , ale coś z tego będzie . Wczoraj ostro sobie popracowaliśmy . Zabrałam na działkę obiad i maszynkę gazową , turystyczną więc zapowiadał się dzień na świeżym powietrzu . I prawie tak było . Małżonka jednak wyciągnął klient , ratował swiatłowód , a wiadomo jak nie ma światłowodu to nie działa internet i TV a to prawdziwe nieszczęście . Szybko jednak mu poszło, bo tylko 2 godziny . Klient szczęśliwy , wróciło mu życie , mężuś też , bo zarobił. Ja mniej , bo zostałam sam na sam z grządką pod truskawki i pozostałymi ale tamte to mały pikuś. Pokonałam grządkę , truskawki posadziłam. Poza tym zasiałam ziólka , rukolę , rzodkiewke , koper i sałatę . Wcześniej zrobiliśmy jeszcze jedną grządkę kwiatową . Od rana małżonek zrobił podsypkę pod ostatni odcinek opaski ( zrobimy jak już koparkowy uporządkuje to miejsce ) i podsypał miejsca po wykopach , gdzie osiadła ziemia . A dziś najpierw dopełniliśmy obowiązku obywatelskiego a potem udaliśmy się na działkę. Dokończyłam siania a małżonek podciął wystający korzeń , co wcale nie jest takie łatwe nawet z użyciem piły mechanicznej i pomógł mi wyrównać grządki, Na koniec posadziłam jeszcze georginie i rabarbar. Po namyśle posadziłam w miejscu gdzie rósł od zawsze a teraz odzywa po przywaleniu materiałami budowlanymi. A potem przyjechał starszy syn z wnuczką . Zrobili sobie przejażdżkę rowerową i wstąpili więc siedzieliśmy pod jabłonką przy herbatce i kruchych ciasteczkach . I mogłabym już tam zostać do późnej jesieni. A teraz foto , ale jak wspomniałam , musicie mi uwierzyć na słowo, że tam będą roślinki.
Na początek arbuzy -dzień pierwszy czyli 5,04 .
Pracy moc zrobionej. Ale teraz musisz tę dokumentację uzupełniać na bieżąco. Aż do zbiorów i kwitnących roślin, których jeszcze nie widać. Buziaki
OdpowiedzUsuńBędę uzupełniać. Cieszy mnie ta robota, chociaż naprawdę wymaga to wysiłku.
Usuń