Chrust-plus, optymistyczne zaciskanie zębów i wakacje na „sępa” . W ramach wzmożonej walki z inflacją ekipa rządząca udziela suwerenowi dobrych rad . Światłych i wiekopomnych – pozwólcie, że przytoczę to i owo:
Prezydent : musimy trochę zacisnąć zęby i optymizmem patrzeć
w przyszłość !
Premier : drodzy rodacy ( coś Wam to przypomina?) postarajcie
się ocieplić domy jeszcze przed sezonem grzewczym
Minister edukacji : można jeść trochę mniej i trochę taniej
a na wakacje zamiast do hotelu jechać do znajomych ( na sępa – dopisek mój)
Wice – od klimatu i środowiska : zbierajcie w lesie chrust
I byłoby to nawet śmieszne, gdyby nie przekładało się na
realne zagrożenia dla obywateli . A się przekłada i to mocno. Inflacja , ta
oficjalna już sięga 19 % a realnie każdy sobie policzy jak paragony porówna- z
tymi z przełomu roku np. , około 30 .
Zaciskając zęby jak radzi MNU można je
sobie uszkodzić , nawet jak się zaciska optymistycznie jak na ten przykład
ponad 2 miliony młodych ludzi , które mają kredyty hipoteczne do spłacenia i
drugie 2 miliony drobnych przedsiębiorców, którym opłaty za gaz i prąd poszły w
górę po 300% . Z pełnym optymizmem i
wiarą w lepsze jutro te zęby zaciskają. Tak zaciskają , że niedługo ząbki w
ścianę wbiją. Z biedy . Premierowi to
bym jedno pytanie zadała ( wiadomo, że nie zadam ,takich jak ja przed oblicze
nie wpuszczą – gorszy sort jestem, a
zresztą i tak dla jego światłej głowy takie pytania są za trudne, nie odpowie)
: za co ma ocieplić dom np. samotny emeryt z świadczeniem nawet 2000, 00 zł na
rękę , skoro ocieplenie domu kosztuje kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy
minimum i czeka się ponad miesiąc albo więcej na materiały? A może ma zbierać mech i mchem
dziury zatykać i stare dywaniki na
parapetach i pod progiem układać od przeciągów , albo wiązkami trzciny znad stawu
oplatać mury ? Czy może przez rok nie
jeść , nie kupować leków, nie opłacać rachunków itd. Bo 13 i 14 emerytura na
pewno nie wystarczy , nawet na to ,żeby kupić materiał . Pogratulować szefowi
rządu … tylko nie wiem do końca czego ;
oderwania od realiów i arogancji chyba ,
bo przecież nie mądrości i empatii. A już dzisiejsza wypowiedź ministra
edukacji mnie całkiem rozłożyła. Przyznaję; najpierw się roześmiałam , ale
pomijając znów arogancję i głupotę, nie jest w najmniejszym stopniu zabawna .
Bo co sugeruje minister : ano; jeść można mniej – no można -jemu z pewnością
dobrze zrobi ograniczenie ilości , można jeść taniej – ano można ; on może,
ktoś , kto na co dzień kupuje najtańsze
jedzenie w dyskontach już nie koniecznie
, chyba ,że sobie szczawiu i mirabelek nazbiera i przerobi , grzybów nasuszy na
jesieni , albo na balkonie coś wyhoduje.
I jeszcze się minister pochwalił , że on , uwaga! : zrezygnował z wakacji w
hotelach i jedzie do znajomych ;znajomi poczęstują obiadem , a czasem sam coś
upichci . Jasne ; sposób na tanie wakacje;
wsypać się znajomym na chatę
. Łapy opadają, trudno to nawet
skomentować . Na opisanie zbierania chrustu w lesie zużyto
już chyba tysiące klawiatur i miliony długopisów . Rada tak samo światła jak i
te inne. Chrust z lasu można wynieść , za zgodą leśniczego i trzeba za to
zapłacić . Pewnie, że mniej niż za tonę węgla, ale trzeba. Przyrodnicy i znawcy
lasów biją jednak na alarm. Chrust w lesie jest bardzo potrzebny , bo stanowi
podłoże do rozwoju innych leśnych organizmów; mchów, drzew , krzewów , porostów
, grzybów, traw, oraz siedliska dla
owadów, mrówek i innych żyjątek ,itd. Nie można ogołacać bezkarnie poszycia
leśnego z zeschłych konarów, gałęzi czy korzeni. Wice od środowiska i klimatu
powinien takie rzeczy wiedzieć. I jeszcze coś mi się przypomniało, już nie w
kwestii dobrych rad dla suwerena, choć po części w trend się wpisuje , bo znów
o głupotę i arogancję chodzi. Ostatnio jakaś pańcia , posłanka niby i członkini
rady nadzorczej w spółce skarbu państwa przechwalała się jaką to jest elitą ,
bo gra w golfa , na jakimś super modnym i nowoczesnym polu golfowym. I tak mi
się skojarzyła sytuacja sprzed czterdziestu paru lat. Nasz znajomy z wyższym
wykształceniem , a wtedy nie było to takie proste i łatwe do osiągnięcia , a
przez to miało swoją wagę, w rozmowach nigdy nie użył słowa „ na studiach ,
studiowałem” itp. Zawsze używał słowa „uczyłem się”. Dopiero zapytany wprost
powiedział, że skończył studia i jest inżynierem. Tak ze skromności , żeby nie kłuć w oczy
tytułem i nie urazić kogoś , kto tyle nie osiągnął co on. A wracając do tej
pańci ;damulka z elity powinna większą
uwagę na stan swoich butów zwracać, bo jej coś wystaje bokami ; jakaś słoma czy
też sianko … Wniosek mam taki : ELITĄ
się po prostu jest , nie potrzeba o tym trąbić na cztery strony świata i
się z tym obnosić .
Jedno jest pewne : gdyby głupota mogła latać , to obecna
ekipa razem z tymi co ich wybierają dawno szybowałaby w przestworzach modląc
się o deszcz , żeby z deszczem spaść na ziemię, bo w innym wypadku będą krążyć
do końca świata i o jeden dzień dłużej.
No i co tu deliberować!
OdpowiedzUsuńPrzerypane!
No przerypane i to na wszystkich frontach. Jeszcze nikomu tak źle nie życzyłam jak tej ekipie.
UsuńTekst świetny i niestety gorzki.
OdpowiedzUsuńGorzki na pewno , czy świetny nie mnie oceniać. Krew mnie zalewa jak na to wszystko patrzę .
Usuń