i dobrze. Cały dzień przelotne deszcze i nawet gradem sypnęło. Mnie tam nie przeszkadza, niech pada , bo deszcz potrzebny. Temperaturowo dziś wciąż umiarkowanie ale od jutra już tak miło nie będzie. Wracają upały.
Wnusiowi wyjęli dziś druty ze złamanej rączki. Wszystko dobrze się zrasta, gipsu już też nie potrzebuje, jedynie temblak i ze dwie sesje u fizjoterapeuty. I bardzo dobrze, odetchnęliśmy wszyscy . Teraz musi jeszcze uważać , żeby sobie nie uszkodzić przy zabawie, ale będzie dobrze i to jest najważniejsze.
Rano miałam niemiłą niespodziankę. Wyszłam z mieszkania i co widzę; na półpiętrze śpi jakiś menel. Jakim cudem dostał się do klatki ? nie mam pojęcia. Mamy domofon i zamki z blokadami. Przecisnęłam się obok i poszłam do auta . Małżonek wyjeżdżał do klienta pół godziny później i też go mijał. Nie wiem co się dalej działo. Ktoś o słabszych nerwach mógł się wystraszyć.
Jutro musze zorganizować matce wizytę u optyka , okularów nie znalazła. Cały tydzień zresztą mam zajęty , bo i do banku muszę się z nią wybrać , bo spółdzielnia czynsz podniosła więc trzeba zmienić zlecenia i na badania do laboratorium , z wynikami do lekarza i takie tam różności. Jakoś ogarnę.
Wcale się nie dziwię, że się zdenerwowałam menelem. Nic przyjemnego. A sprawy do załatwienia ogarniesz, no kto jak nie Ty.
OdpowiedzUsuńU nas jutro ostatni dzień przed nadejściem upałów. Ma być rekord 45. To już nawet dla mnie przesada. Uściski
45 stopni , aż mi się słabo zrobiło na samą myśl.
UsuńJak zwykle - zabiegana jesteś! I reszta też! Takie czasy, wszystko na już, na zapas! I coraz krótsze weekendy! Ech!
OdpowiedzUsuńMoc Ciepłego z Puchatym dla Was ślę, abyście dali radę ze wszystkim!
A kiedy nie byłam zabiegana , nie pamiętam już jak to jest nie być zabieganą . Na razie jednak nie mam innej opcji ; samo się nie pozałatwia więc staram się ogarniać
Usuń