mam dość . Dziś zaliczyłam taką jazdę , że mi się odechciało nawet myśleć. Napiszę jak się uspokoję , bo dotąd mnie trzyma, chociaż akcja była rano. Moja szanowna mamuśka przeszła samą siebie . Robiła rozpierduchę w życiorysie ojcu, robiła mnie już od dzieciaka i jak już się z domu wyprowadziłam też i na stare lata nadal to robi. Nie dziwie się , że ojciec zmarł w wieku ... no tak , moim wieku , dokładnie to miał 62 , ja w tej chwili 61 . Tylko ja mam wredny charakter i ze mną jej tak łatwo nie pójdzie. Łeb mi pęka więc sobie dalsze pisanie na dziś odpuszczę, muszę odpocząć .
Weź głęboki oddech. Niestety i tak bywa. Przytulam.
OdpowiedzUsuńDziękuję , przytulasów nigdy za dużo.
Usuń... i spójrz też z innej perspektywy. To trudne, ale jak zobaczysz sprawy z boku, z innego punktu widzenia, to będzie Ci łatwiej przyjąć to co jest. Bo Twoja Mama już nie będzie inna. I jakoś to trzeba zaakceptować i przeżyć z mniejszą ilością stresu i emocji.
OdpowiedzUsuńMam do tego dystans , wiem ,że moze być tylko gorzej , ale mimo wszystko czasem mnie niektóre sprawy przerastają . Tak wyszło wczoraj.
Usuń