A konkretnie to podesłał mi to młodszy synalek , do tej pory pękam ze śmiechu
A poza tym , dzień minął mi na odgarnianiu starych tematów i nowych też ( z tym pierwszym całkiem nie źle mi idzie , zostały mi trzy sprawy : ankieta GUS , założyć bazę stałych umów na 2015 i wypisać kilka faktur , a potem mogę robić przewiew w szufladach i segregatorach) i jeżdżeniu samochodem po mieście - w pasach ,żeby nikt sobie nie myślał. Kolejny wieczór bez dekodera - mam już nowy ale sama nie umiem go podłączyć a mężuś u klienta .Bez męskiej interwencji się nie obyło . Synalek wziął dekoder i pojechał do punktu. Nie pytałam co powiedział gościowi , ale nowy dostał. Brak tv mi nie szkodzi ; fajnie mi się słucha Gregorians i Epica .
Rzeczywiście... jak my wychowywaliśmy te nasze dzieci. czasem męska interwencja, jest potrzebna bo w nas tkwią damy i one czasem dochodza do głosu to znaczy brakuje im solidnych argumentów . A gentelmenów coraz mniej. :)
OdpowiedzUsuń