na mnie jakieś ... coś . Czego się nie tknę to w poprzek staje. Nawet konto u Luci . Za Chiny nie daje sobie wprowadzić hasła , jakie bym nie zapisała z uporem maniaka wypisuje mi , że błędne. Mamuśka znów nawiała i ją po mieście ścigałam , a czy ja jakiś wydział pościgowy jestem czy co , nie mam co robić tylko po mieście latać ? Nie wiem co za spinkę w obwodach dostała, że ją tak nosi. Jeszcze w święta ani myślała się ruszyć . Wpadłam wieczorem ,że niby po pranie co miała uszykować ,ale baska nie było , co nie znaczy, że się tam nie wsypała później. bo po mieście krążyła jak wracałam z pracy.
Pada ! Oby jeszcze z parę dni, bo nasza okolica zamienia się w pustynię!
Tak, u mnie też nareszcie spadł deszcz. Na szczęście żadnych burz i ulew nid było. Dziś też pochmurno i deszczowo, ale przy tej suszy ten deszcz na wagę złota. Dziś napiszę do pomocy technicznej o co chodzi z tym komentarzem. I to widać tylko na Ciebie padło, bo o nikim więcej nie wiem. Jakoś to wszystko trzeba ogarnąć. Myślę nad sposobem zabezpieczenia Twojej matki przed tymi ucieczkami, ale nic mądrego poza stałą opieką nie przychodzi mi do głowy. Całuję.
OdpowiedzUsuńMatce chyba jakiś lokalizator kupię , przynajmniej będę wiedziała gdzie ją ponioslo. A u mnie wczoraj trochę popadało, a dziś już słońce, chociaż zimno, nawet tulipany siępozamykały w przybiurowym ogródku.
Usuń