to jednak nie jest prosta sprawa , przekłada się na kawał ciężkiej pracy fizycznej. Kręgosłup to mi pęknie zanim to wszystko skończymy , ale efekty już widać i to tak , że sąsiedzi podziwiają. Dziś oprócz zaplanowanej roboty ostro się nabiegaliśmy. Majster też robi postępy. Dziś miał przechlapaną robotę , bo zalepianie gipsem łączeń płyt ale od jutra już szpachluje, czyli koniec bliski. A my mamy kolejne skrzynki, jutro wysypiemy ścieżkę kamyszkami i gotowe . Na jesieni posadzę w nich róże okrywowe . Zrobiłam kilka fotek łączki . Zaczyna wyglądać rewelacyjnie . To tyle na dziś , muszę odsapnąć .
Odpocznij. Ja wiem, że człowiek chciałby jak najwięcej zrobić.vale organizm wysyła sygnały typu " zwolnij ". Czekam na łączkę. Buziaki
OdpowiedzUsuńŁączka będzie . Fotki mam .
Usuń