babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

niedziela, 9 maja 2021

9.05.2021 Trochę ruchu na świeżym powietrzu

 czyli prace w ogródku zaliczyliśmy i to bardzo konkretną .  Posprzątaliśmy po zimie ( dotąd pogoda nie sprzyjała) , zlikwidowaliśmy część zabawek po dzieciakach , kilka innych zbędnych rzeczy, przekopałam trzy grządki , co wcale łatwe nie było , mężuś wyczyścił ścieżkę i podest, na którym stoi stół ogrodowy i skosił część trawnika ; druga zostaje jako łączka a ja nawet wysiałam kilka rządków kwiatów i ziółek i posadziłam z 20 cebulek na szczypior. Było co robić .  No i zaczęliśmy mierzyć i sprawdzać , gdzie najlepiej postawić nową altankę , a właściwie taki mini-domek. Małżonek w końcu dał się do tego przekonać i już kombinuje jak to zrobić , żeby było jak najwygodniej.  Te działkowe zajęcia zajęły nam całe popołudnie . Napracowaliśmy się , ale było przyjemnie i z pożytkiem . Jedyny problem to uszkodzony zawór od wody . Kiedy jest zakręcona nie ma problemu , ale jak chcemy korzystać to leci bokami a nie przez kran. Trzeba wymienić . Problem w tym jak to rozwiązać logistycznie, bo załatwienie hydraulika to pikuś , gorzej z zakręceniem wody na działkach . Muszę podzwonić i popytać jak to załatwić. 

 Aha, rabarbar obrodził niemożliwie . Nie wiem co z tym zrobię , bo ilości są ponadprzeciętne. 

8 komentarzy:

  1. Tak samo miałam w ubiegłym roku! Obrałam, pokroiłam na kawałki i zasypałam cukrem. Na drugi dzień wrzuciłam do słoików i zapasteryzowałam. Można stosować wedle uznania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też pomyślałam ,ze na jakąś marmeladę przerobię , ale u mnie nikt nie chce takich rzeczy jeść , poza nami , a nam wiele nie potrzeba . A takie konfiturki rabarbarowe do naleśników są świetne przecież.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale Was dwójka jednak, a ja sama, to jest dopiero problem. Całe szczęście, że są maleńkie słoiczki, a i tak gdy coś zawekuję, to mam na dwa lata!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kładę w malutkie , tak, żeby dało się zjeść za jednym podejściem

      Usuń
  4. U mnie rabarbaru nie ma. Dziwny ten kraj.
    Kręcą się wśród cytryn i pomarańczy, brzoskwiń, moreli i winogron. Oczywiście są i inne owoce, ale takich sezonowych brak. Muszę popytać w polskim sklepie. Może przywiozą. Ach placek z rabarbarem i pianka beżową. Relaks aktywny zawsze wspaniały. Opowiadaj o działce. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Placek mam planach na sobotę , bo chrześniak męża z rodziną na kawę zaproszona.

      Usuń
    2. p.s. na razie to na tej działce za wiele się nie dzieje , ale będę pisać

      Usuń