czyli prace w ogródku zaliczyliśmy i to bardzo konkretną . Posprzątaliśmy po zimie ( dotąd pogoda nie sprzyjała) , zlikwidowaliśmy część zabawek po dzieciakach , kilka innych zbędnych rzeczy, przekopałam trzy grządki , co wcale łatwe nie było , mężuś wyczyścił ścieżkę i podest, na którym stoi stół ogrodowy i skosił część trawnika ; druga zostaje jako łączka a ja nawet wysiałam kilka rządków kwiatów i ziółek i posadziłam z 20 cebulek na szczypior. Było co robić . No i zaczęliśmy mierzyć i sprawdzać , gdzie najlepiej postawić nową altankę , a właściwie taki mini-domek. Małżonek w końcu dał się do tego przekonać i już kombinuje jak to zrobić , żeby było jak najwygodniej. Te działkowe zajęcia zajęły nam całe popołudnie . Napracowaliśmy się , ale było przyjemnie i z pożytkiem . Jedyny problem to uszkodzony zawór od wody . Kiedy jest zakręcona nie ma problemu , ale jak chcemy korzystać to leci bokami a nie przez kran. Trzeba wymienić . Problem w tym jak to rozwiązać logistycznie, bo załatwienie hydraulika to pikuś , gorzej z zakręceniem wody na działkach . Muszę podzwonić i popytać jak to załatwić.
Aha, rabarbar obrodził niemożliwie . Nie wiem co z tym zrobię , bo ilości są ponadprzeciętne.
Tak samo miałam w ubiegłym roku! Obrałam, pokroiłam na kawałki i zasypałam cukrem. Na drugi dzień wrzuciłam do słoików i zapasteryzowałam. Można stosować wedle uznania!
OdpowiedzUsuńTeż pomyślałam ,ze na jakąś marmeladę przerobię , ale u mnie nikt nie chce takich rzeczy jeść , poza nami , a nam wiele nie potrzeba . A takie konfiturki rabarbarowe do naleśników są świetne przecież.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAle Was dwójka jednak, a ja sama, to jest dopiero problem. Całe szczęście, że są maleńkie słoiczki, a i tak gdy coś zawekuję, to mam na dwa lata!
OdpowiedzUsuńJa też kładę w malutkie , tak, żeby dało się zjeść za jednym podejściem
UsuńU mnie rabarbaru nie ma. Dziwny ten kraj.
OdpowiedzUsuńKręcą się wśród cytryn i pomarańczy, brzoskwiń, moreli i winogron. Oczywiście są i inne owoce, ale takich sezonowych brak. Muszę popytać w polskim sklepie. Może przywiozą. Ach placek z rabarbarem i pianka beżową. Relaks aktywny zawsze wspaniały. Opowiadaj o działce. Buziaki
Placek mam planach na sobotę , bo chrześniak męża z rodziną na kawę zaproszona.
Usuńp.s. na razie to na tej działce za wiele się nie dzieje , ale będę pisać
Usuń