imprezce.
Było miło , nawet moja matka przyszła i nic głupiego udało jej
się nie palnąć . Tort naprawdę był zielony . Smak kremu nie
wskazywał na nic innego jak śmietanę . Trudno zgadnąć jak to
zrobili. Zjadłam tylko kawałek tortu i mniej-więcej 1/3 rogala
świętomarcińskiego . No i potem na kolację tylko dwa małe
kawałki pizzy . Jestem z siebie zadowolona . Dzisiaj dietę
kontynuuję . Do następnej imprezy czyli połączonych imienin i
30-tki młodszego synalka . Imieniny ma dziś , a urodził się 14
grudnia. Impreza w połowie , czyli drugiego. Ok. mam 2 tygodnie z
haczykiem. Czy są efekty ? Nie wiem . Waga nie wiele mówi , bo jak
tu się ważyć w ciuchach , w dodatku ciepłych, a swojej się nie
dorobiłam i nie zamierzam. Po kolejnej sukience widzę ,że są .
Nie opina się , a w ubiegłym roku opinała na brzusiu.
Skończyłam wczoraj
narzutę na kanapę dla młodszej synowej. Tak sobie siedziałam
przed tv , dziubałam słupki i półsłupki i spoglądałam na
obchody Święta Niepodległości. Łapy opadają . Podoba mi się
,że Prezydent zachęca do radosnego świętowania w gronie rodzinnym
i przyjacielskim , a nie tylko sztywnych akademii i parad ku czci ,
choć moim zdaniem kotyliony w amerykańskim stylu są zbędne a w
dodatku źle robione – powinny być odwrotnie : białym na zewnątrz
( białe u góry , zszywane zgodnie z ruchem wskazówek zegara czyli
w dół) , a w ogóle to lepiej do naszych barw pasowałyby
biało-czerwone kokardy przypinane jak kotylion. 11.11. data umowna
odzyskania niepodległości – nie będzie i taka , choć tak
naprawdę dla nas Wielkopolan ,a i dla Śląska po części dzień
niepodległości dopiero miał nadejść 28 grudnia z chwilą
przyjazdu do Poznania Ignacego Paderewskiego i wywołanego tym
wydarzeniem zrywu powstańczego . Szkoda,że podkreśla się tylko
zasługi Piłsudskiego poczynając od jego wyjścia z twierdzy
magdeburskiej a pomija fakt ,że ceną za to jego wyjście było
pozostawienie Wielkopolski i Śląska w rękach Prus , uznanie ,że
te regiony to nie Polska i że niepodległość wywalczyliśmy sobie
sami organizując Powstanie Wielkopolskie – jedyne zwycięskie
zresztą , a z wiosną bunt przeciw najeźdźcom podnieśli także
Ślązacy Strasznie mnie wkurza ,że te fakty się przemilcza .
Cud,że w ogóle wywołali powstańców w apelu poległych . No i w
końcu zadyma w Warszawie . Już po raz drugi , czyżby to miała być
jakaś nowa tradycja świętowania Dnia Niepodległości ? Tylko
tak dalej , niech politycy opozycji dalej skłócają naród ,
szczują Smoleńskiem , zarzucają mord na dostojnikach państwowych
i dyskredytują rząd i urząd Prezydenta – Rosja się cieszy i w
swoim czasie wykorzysta , a w świat idzie idzie obraz zadymiarzy i
pieniaczy zamiast solidarnego , świadomego swojej tożsamości
narodu z ponad 1000-letnia historią . A swoją drogą ile trzeba
bezczelności ,żeby wbrew obrazom pokazywanym w czasie rzeczywistym
z kamer telewizyjnych publicznie twierdzić ,że to policja
sprowokowała zadymę . No i na koniec totalny brak rozumu
przeciętnych śmiertelników ,żeby pomiędzy tych zadyniarzy ,
lecące na policję flary i kamienie, pomiędzy wozy policji i karetkę
pchać się z kejtrem na smyczy ( kejter niewiele większy od jorka
), zapewne po to ,żeby go wyprowadzić . Oberwie od kogoś
przypadkowo , a żądne krwi media podniosą wrzask,że niewinnych
obywateli biją … To by było na tyle w tematach patriotycznych ,
poza tym płacimy duże podatki i złodziejskie stawki w zusie . Jak
na jedną polską rodzinę tego patriotyzmu wystarczy.
We wspominkach znów przerwa , za dużo roboty , jak to pod koniec roku. Ale zawezmę się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz