po intensywnym tygodniu. Pogoda dziś wyjątkowo dopisała, październik pokazał swoją najlepszą stronę. Młodsza młodzież została zaproszona na firmową imprezę do naszego klienta , który świętuje 10 -lecie firmy więc dziś balują . Dzień pracy znów był intensywny , nawet z wszystkim nie zdążyłam. Nie ma pośpiechu z tą sprawą. Ale mniejsza o to. Najważniejsze, że jeszcze można to i owo na działce zrobić i jutro tam jedziemy zaraz po śniadaniu. Szkółka róż , dała mi znać, że róże będą do odbioru w poniedziałek. Świetnie , bo już nie mogłam się doczekać. Kupiłam róże okrywowe . Zamierzam je posadzić wzdłuż płotu żeby stworzyły coś na kształt żywopłotu odgradzającego warzywnik. Pytanie czy mi się to uda? Może uda się kupić coś ciekawego na wystawie rolniczej w niedzielę? W ubiegłym roku kupiliśmy porzeczki i mimo, że nie urosły duże , to już w pierwszym roku zaowocowały. Tak poza tym , dzień jak każdy; mnóstwo drobiazgów , często absorbujących i mało atrakcyjnych ale koniecznych. Miłego weekendu !
Świetny pomysł z tymi różami odgradzającymi warzywnik. Teraz dobry czas na posadzenie, ale trzeba je na zimę przykryć. Pogodny weekend październikowy u Ciebie a u mnie załamanie pogody i wilgoć. Jesień włoska się pokazuje od tej gorszej strony.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Te okrywowe akurat nie potrzebują okrycia ale i tak zamierzałam je delikatnie przykryć na wszelki wypadek. Całe nasze miasto jest obsadzone tymi różyczkami. Radzą sobie bez podcinania i bez okrywania, nawet ich specjalnie nikt nie podlewa. Jak mi się spodobają to posadzę więcej. Buziaki!
OdpowiedzUsuń