już w ostatnim stadium ,dziś na niebie . Swoje apogeum osiągnie jutro o o 4.35 Pokazała się już dziś, jeszcze nim całkowicie zapadł zmrok. Oglądaliśmy ją dziś nad naszymi ogródkami. Świeciła pomarańczowo , ostro kontrastując z szarobłękitnym niebem . Kukurydziany księżyc. Dziś naprawdę fascynujący. Podobno pełnia źle wpływa na niektórych ludzi. Mnie fascynuje.
Na działce zaczęliśmy montować skrzynki na kolejne grządki. Będą cztery więc zdążymy do soboty. A w sobotę planujemy zabrać się w końcu za taras. A potem za opierzenie. Widać już gołym okiem ,że przyroda szykuje się do snu, wbrew wciąż letniej pogodzie . Bardzo lubię tę porę roku , to oczekiwanie na przesilenie u schyłku lata i wczesną jesień. Z działką mam jeszcze parę planów na ten rok. Zakładam ,że zdążymy.
Klucze matki oczywiście wisiały na swoim miejscu . Kamerkę podrzuciłam . Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie tym razem.
Ja jak wiesz za pełnią nie przepadam choć doceniam jej piękno. Zimne piękno. Ale efekty pełni widać. Buziaki
OdpowiedzUsuńEfekty widać, u mnie też co nie zmienia faktu, że taka pełnia to jeden z piękniejszych widoków . Odbuziakowuję .
Usuń