Sprytna babunia namierzyła kamerkę , którą podrzuciłam . Na szczęście jej nie zniszczyła . Zostawiła na stoliku , włączoną więc nagrywała choć do góry nogami i tylko fragment pokoju. Zgarnęłam ze stolika jak tylko się odwróciła. Przejrzałam filmiki i już wiem ,że znalazłam idealne miejsce , skąd widać cały pokój , ale niestety , nie najbezpieczniejsze . Mamuśce udało się kamerkę zobaczyć. Znajomka a jakże się pojawiła i wygląda na to, że matka daje jej klucze od domu. Jutro postaram się znów tę kamerkę podrzucić , choć w inne miejsce , mniej rzucające się w oczy.
A z innych spraw, to kupiliśmy dziś blachę na opierzenie dachu. Gorzej ze znalezieniem chętnego na dogięcie . Mieliśmy jednak farta . Gospodarz działek jest dekarzem . Zmawiali się z naszym sąsiadem zza płotu na montaż dachu więc się przymówiliśmy . Stwierdził, że ma na miejscu giętarkę do blachy i to żadna robota takie opierzenie , do 2 godzin maksymalnie. Umówiliśmy się na jutro, a blachę, którą miałam w aucie od razu mu zostawiliśmy. Można sobie zaśpiewać jak kiedyś Alibabki : "jak dobrze mieć sąsiada". Mamy problem dachu z głowy, a sąsiad ucieszy się , z paru dodatkowych złotych. Zmontowaliśmy kolejne dwie skrzynki w celu wykorzystania jako grządek. Została jeszcze jedna. Codziennie staramy się wpaść na działkę choć na kilka godzin i coś zrobić.
Korbolki wciąż czekają na przerób, ale nic im nie będzie. Zabiorę się za nie przy czasie. Na razie mam ważniejsze tematy.
W kraju wciąż powódź , choć pogoda znacznie się poprawiła.
Dynia ma długi okres ważności. 😃
OdpowiedzUsuńŚledztwo trwa. Dobrze, że kamerka cała. A sąsiada zawsze dobrze mieć.
Buziaki
Dziś nowa jazda z mamuśką , łapy mi opadają.
Usuń