Tym co zrobiliśmy w ogródku oczywiście . A trochę nam się udało i na dodatek wzbudziliśmy zainteresowanie innych działkowiczów. Prawie każdy , kto mijał nasz ogródek zwracał uwagę na nasze pomysły. Od razu mi się humor poprawił, bo miałam wrażenie, że walczę z pustynią . Na szczęście widać już pierwsze efekty.
Akurat trawnik słabo mi wyszedł na zdjęciu , ale jest i rośnie w oczach.
Coś nie coś już wyrosło i nadaje się do zjadania , szczypior na przykład i niektóre ziółka , a lada dzień będzie sałata i rzodkiewka
A to efekt naszej wczorajszej i dzisiejszej działalności , będzie ciąg dalszy a tam gdzie folia posadzimy karłowate drzewka owocowe. A na jesieni zrobimy kolejne grządki w miejscu gdzie dziś mamy już posiane warzywa i zioła.
W skrzynkach rośnie już papryka, lodowa sałata i pomidory a w tych obok posiałam ogórki i fasolkę szparagową
I jeszcze widok ogólny , stąd nawet nieco lepiej widać trawnik.
Tak poza tym pracowitą miałam niedzielę , bo i wyprałam zimowe i przejściowe kurtki i trochę od rana ogarnęłam chatkę , bo przez sobotnie działkowanie domowe zajęcia omijałam szerokim łukiem i dokończyłam przepierkę i wyprasowałam i nawet na poczytanie mi trochę czasu zostało.
Dobrego tygodnia !
Jaki porządek. To warzywnik całą gębą. Będą witaminki. Chea się chea na bieżąco. Trawnik widać. Rośnie ku chwale świętej Rekreacji. Uściski
OdpowiedzUsuńRealizuję swój plan , warzywnik powiększyłam , a te skrzynki okazały się strzałem w dziesiątkę . Rozwiniemy ten pomysł. Buziaki!
UsuńChwal się chwal.
OdpowiedzUsuń