ale , teraz kiedy mam te 62 lata z drobnymi to już by mogło być. A nie jest i mimo w sumie pozytywnego tygodnia w kość dzisiaj dostałam . Nasze wspólnotowe kłopoty spowodowane przez zarząd wloką się za nami dalej. Zanim cos wyjaśnię , szlag mnie trafi. A wyjaśnić a przynajmniej podjąć próbę mogę dopiero we wtorek , nie ze swojej winy ale dlatego, że urząd tak działa. Dopadły nas te kłopoty i tyle, znów trzeba z czymś się mierzyć i tracić czas na sprawy , które powinny być poza nami skoro płacimy i to nie tak mało. Do tego wyczyny mamuśki a jakże. Czekam co się będzie działo dalej . No a reszta to drobiazgi ,.. tak jak by, Napisze coś więcej ale później. Na razie jakoś nie mogę się zebrać.
Tymczasem czytam kolejny tom milicjantów , bo właśnie dziś odebrałam zamówienie a za chwilę musze jechać zakroplić matce oczy . Na szczęście tym razem tylko przez 4 dni.
Mogłoby być. A pełnia u mnie wczoraj jarzyła. Żeby nie zapeszyć dziś zgasła. I dzięki temu mam spokojny wieczór. Buziaki
OdpowiedzUsuńKorzystaj więc ze spokoju. Mnie znów roznosi bezsilna złość , ale jakoś poradzę sobie i z tym ,. Buziaki.
Usuń