Już od rana tak było i przez cały dzień a temperatura nie przekroczyła 20 stopni. Od razu nabrałam ochoty do pracy . Umyłam podłogi ( wiem , leń jestem , wczoraj mi się nie chciało) , poskładałam i wyprasowałam pranie , zrobiłam obiad i nawet chwilę znalazłam na drzemkę. A potem znów pojechaliśmy na działkę . Bez planu na konkretne prace . Skończyło się na tym ,że podsypaliśmy miejsca , które się pozapadały po wykopach . Popadało i trochę ziemia osiadła. Przymierzyliśmy się tez do zrobienia opaski dookoła domku. Nie byliśmy długo, ale znów kawałek roboty odepchnięty. Jutro ciężki dzień , trzeba będzie się zorganizować pod kątem nieobecności naszego pracownika. Będzie się gotować jak znam życie.
Ale jak nie jest to już przykra niespodzianka tylko temat do ogarnięcia będzie ogarnięty i tego Co życzę. Dobrego tygodnia jeszcze raz. Uściski
OdpowiedzUsuńNie ma innej opcji. Buziaki.
UsuńDacie radę, jestem tego pewna całkowicie!!! Macham i do miłego za tydzień - Bieszczady czekają!🙂
OdpowiedzUsuńfuscila
Przyjemności w tych Bieszczadach ! Buziaki!
Usuń