babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

niedziela, 24 września 2023

24.09.2023 Jedna baba drugiej babie

 Jedna baba drugiej babie … nawkłada dziś – chciałam napisać w uszy , ale w tym przypadku raczej nieadekwatnie, bo przecież nie będę do Was gadać , tylko pisać – niech więc będzie nawkłada na ekran. Faceci, jeśli jakiś się tu kręci też mogą czytać , może któryś odstawi piwo i ruszy się z kanapy wesprzeć swoją kobietę , bo dziś, w trzeciej dekadzie XXI wieku  bardzo tego potrzebują . Dziś i przez kilka kolejnych niedziel  będzie kawałek z przesłaniem dla bab.  Zacznę trochę od prywaty i historii na dokładkę , bo historia ma tu znaczenie , a prywata , bo ja babcia trojga nastoletnich wnucząt odwołam się do swojej babci i historii mojej rodziny. Jak pewnie niektóre czytające już wiedzą moja babcia urodziła się jeszcze w XIX w , w zaborze pruskim, a dokładnie to w miejscowości , która dziś jest dzielnicą Poznania . Wędrowała potem wraz z rodzicami po Wielkopolsce zależnie od tego, gdzie jej ojciec a mój pradziadek dostał pracę kowala. Skończyła ledwie 4 klasy pruskiej szkoły , bo tyle było wolno w tamtym czasie polskim dziewczętom. Pisać i czytać po polsku nauczyła się sama i stało się to jej pasją.   Na jej młodość przypadła I i II wojna światowa i odzyskanie niepodległości. Starszego barta babci siłą wcielono do pruskiego wojska ( coś jak z tym dziadkiem z wermachtu – gdyby odmówił to kulka w łeb) ,zginął w I wojnie , gdzieś na linii Verdin. Przynajmniej stamtąd dotarły od niego ostatnie wiadomości. Ale nie to jest najważniejsze. Najważniejszy fakt w życiorysie babci to ten ,że Polska odzyskała niepodległość, a kobietom , w tej nowej Polsce przyznano prawa . Tak, tak; prawo głosu i prawo do pracy zawodowej innej niż służąca czy kucharka , czyli nic innego jak prawa kobiet ! Nasze babcie i prababcie już się o to postarały, a moja babcia była z tego niebywale dumna i wciąż podkreślała, że kobiety wiedziały jak skutecznie upomnieć się w swoje. Tak to nazywała – upomnieniem się o swoje . Powiem szczerze ; opowieści babci słuchałam trochę jak bajek , a teraz na stare lata żałuję , że nie wypytałam dokładnie jak to „upominanie się” przebiegało. Babcia z tego prawa skorzystała i podjęła się pracy jako panna do towarzystwa dziedziczki. Podejrzewam ,że różnie to stanowisko wyglądało i różniło się obowiązkami w różnych majątkach. W miejscu gdzie pracowała babcia , jej obowiązkiem było towarzyszyć dziedziczce na zakupach , w drodze do kościoła, wyjazdach do „Copot” (dziś powiemy Sopotu) , pilnowanie, żeby stół był odpowiednio nakryty i w ogóle załatwianiu różnych mniejszych i większych  spraw  dziedziczki. Babcia pracę sobie chwaliła i korzystała z tego , że nie jest tylko zwykłą służącą lub pokojówką , chłonęła wiedzę po prostu. I tu pierwszy wniosek ; my , kobiety mamy już swoje prawa . Mamy ! Wywalczyły je nasze babcie i prababcie . Dziś , po ponad stu latach chcą nam je odebrać ; znalazło się paru takich , którym prawa kobiet przeszkadzają , wręcz ich gryzą. Starych dziadersów odklejonych od realnego świata , mentalnie tkwiących w XIXw. Nie, chyba jednak dalej XVII może XVIII; sytuując ich w  XIX wieku uwłaczyłabym mojej światłej babci. Bo tak , moja babcia była osobą światłą , z otwartą głową , kochającą postęp techniczny i akceptującą zmiany. Przecież my też takie jesteśmy, mamy wiedzę , jesteśmy kompetentne w tym co robimy , ogarniamy miliony spraw domowych i zawodowych , bez trudu posługujemy się zdobyczami techniki, prowadzimy auta , rozumiemy postęp i zmiany , mamy swoje plany i chcemy same decydować o sobie ; swoim życiu , zdrowiu , macierzyństwie, karierach zawodowych , miejscu do życia.  Są tacy , którzy chcą mam to wszystko odebrać . Niedawno jeden taki prezes – niech mu będzie – w swej męskiej łaskawości udzielił nam prawa do życia ( tu mi się ciśnie na klawiaturę mało parlamentarna wiązanka pod jego adresem) a inny głośno mówi , że kobietom należy odebrać prawo do głosowania , jeszcze inny , że kobieta to dobytek , sytuujący się nieco wyżej od zwierząt domowych ! Chcą sprowadzić nas do trzech K jak w III Rzeszy ( kuchnia, kościół i dzieci) kazać rodzić dzieci z gwałtu i w majestacie prawa umierać przy porodach pozbawione opieki. Nie pozwólmy im na to . Nam emerytkom może to i jest wszystko jedno , ale już naszym córkom i wnuczkom z pewnością nie . One mają życie przed sobą i będą musiały cierpieć , żyjąc w czymś na kształt szariatu. Nie róbmy im tego , nie głosujmy na dziadersów i oszołomów!  Wybierzmy mądrze! Im nas więcej  przy urnie wyborczej tym mniejsze ich szanse na zniszczenie nam kobietom życia. Nie dajmy się ! Pamiętajcie, że nas kobiet jest więcej, nasz głos , wspólny głos ma siłę i moc. I w końcu kto jak nie my, polskie baby ?! Pokażmy w tych wyborach, że potrafimy upomnieć się o swoje ! Jeszcze raz to pokażmy, tak jak zrobiły to nasze babcie i prababcie ponad sto lat temu. 

Ciąg dalszy nastąpi .

4 komentarze:

  1. Pięknie napisałaś, może przekonasz choćby kilka kobiet Zofia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj na moim blogu Zofio. Bardzo bym chciała przekonać choć jedną .

      Usuń
  2. BBM: 👏 I tak trzymać! Wygramy!✌🏼

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też w to wierzę. A na ekran jeszcze to i owo nawkładam. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń