działkowych. Pogoda nam pokazała gdzie nasze miejsce . Rozpadało się koło południa i wiało na dodatek. Znaczy się wyszło, że siedzimy w domu. Skoro tak to posprzątałam na "strychu" znaczy pawlaczu jak się kiedyś mówiło .Ja to miejsce lubię nazywać strychem, a dokładniej to zdrobniale stryszkiem. Jak zwał tak zwał , ale się w końcu zabrałam i zrobiłam . Nie wiele wyrzuciłam , ale przynajmniej w pudłach mam poukładane i wiosenno- wielkanocne dekoracje pod ręką . W swoim czasie tylko sięgnę i poukładam. I mam już pewien pomysł. No i budki dla ptaszków jako zawieszki muszę przygotować . Kupiłam kilka w nowym sklepie typu "mydło i powidło" ,w stanie surowym. Budki są maleńkie i mają zawieszki . Pomaluję je na kolorowo i zawisną jako dekoracje. Tak poza tym , sobota jak każda ; przepierki, sprzątanie , jakieś drobne domowe czynności. Nie mogę powiedzieć żebym się jakoś mocno przepracowywała, ale w końcu mamy weekend , kto powiedział, że muszę coś robić? Miłego wieczoru !
Rzeczywiście domowo. A u mnie pogoda się poprawiła i u mnie też lepiej. Mam nadzieję, że to przełom i wrócę do normalności. Miłego więc wieczoru. Uściski
OdpowiedzUsuńI tego Ci życzę. Cos mi dzisiaj u Ciebie komentarze giną .
Usuń