Na moim ulubionym skwerku zagościła nowa dekoracja . Pani Lato w krynolinie z surfinii i pelargoni opuściła swoje stanowisko a jej miejsce zajęły drzwi do jesieni.
A to nasi goście działkowi - Miałczysław , bezpańskie ,bure kocisko z bardzo zielonymi ślepiami
I Łaciatka , kotka należąca do sąsiadów z dzialki 99 , bardzo jej się u nas spodobało
I mój nabytek ciuchowy , o którym niedawno pisałam . sprawdza się , jest cieplutki
Twoje jesienne plenery przecudnej urody! A pudełkowy żakiet super!
OdpowiedzUsuńMacham!
Ten plener to w sumie jedno miejsce. Kiedyś był tam kiosk Ruchu, który przez jakiś czas prowadziłam. Mam sentyment do tego miejsca
UsuńPoznały się koty na dobrych ludziskach:)
OdpowiedzUsuńDomek działkowy wygląda na solidny, a że budowany własnymi Waszymi rękami to wzbudza mój szczery podziw.
A dekoracje miejskie bardzo mi się podobają.
A jak jest ciepły żakiecik, to chłody niestraszne i tego się trzymajmy;)
Domek jest faktycznie solidny, zbudowany jak prawdziwy dom do zamieszkania i jak na działkowy to spory 27m powierzchni użytkowej. Szykujemy sobie taki azylek na stare lata , zwłaszcza, że blisko od miejsca zamieszkania niecałe 2km.
UsuńŻakiecik ładny, ogródków jeszcze bardziej. A miasto naprawdę przyozdobione. Ciekawie i ładnie to wygląda. Buziaki
OdpowiedzUsuńNa razie ozdobiony ten jeden skwer. Jak będzie dalej nie wiadomo, latarnie wygaszają ; na każdej ulicy świecą po 2-3 . Miasto niestety też musi oszczędzać.
Usuń