babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

środa, 5 października 2022

5.10.2022 Dziś o książce - uwaga wpis długi

Książka nie jest dla każdego .Dlaczego tak twierdzę ? Bo jest trudna w odbiorze , przerażająca , obala mit i wymaga zmiany w postrzeganiu pewnego zakodowanego od wieków kanonu. Nie każdy to potrafi  a przede wszystkim nie każdy zechce spojrzeć na problem z innego punktu widzenia niż ten narzucony , zakodowany i funkcjonujący od wieków. Zacznijmy od początku , czyli od tytułu „Babilon” . Autorzy  Stanisław Obirek i Artur Nowak wybrali taki tytuł, bo Babilon jest symbolem zniewolenia , a właśnie zniewolenie jest tu tematem wiodącym i właściwie „bohaterem” tego opracowania . Bo nie jest to powieść ani klasyczna proza popularno – naukowa a właśnie opracowanie, raport , sprawozdanie… Jednym słowem skondensowane, suche fakty poparte materiałami źródłowymi. Tych odwołań do źródeł jest zresztą kilkanaście stron. Nie można więc zarzucić autorom wybujałej fantazji czy konfabulacji. Na końcu książki , na obwolucie jest wydrukowane 10 zasad Babilonu - taki swoisty dekalog. Wszystkie wiele mówiące o tym jak funkcjonuje kościół katolicki ( celowo użyłam małych liter , bo mowa o instytucji nie o wspólnocie ) i jak nakazuje się postrzegać , jednak pierwsza i szósta zasada po prostu powalają . „ Wierz , nie myśl” i „Słowa biskupa stawiaj przed słowami Jezusa” . Kwintesencja tej  religii . Nie mylić z wiarą , bo to dwie różne sprawy , różne jak ogień i woda. Książka jest napisana bardzo dobrze, przynajmniej ja tak uważam . Autorzy ograniczają się do narracji i opisywania faktów. Nie komentują , nie narzucają swojego punktu widzenia , po prostu przytaczają niezliczone ilości badań naukowych , relacji ludzi, którzy doświadczyli zderzenia z systemem , dokumentów , nawet artykułów prasowych. Bo to jest system , układ , siatka zależności i przestępczych powiązań przy której organizacje mafijne wydają się bajką dla dzieci. Wymuszenia , poniżanie, kary fizyczne , malwersacje finansowe , wyzysk , zmuszanie do katorżniczej pracy , gwałty na dzieciach, zakonnicach , i klerykach ,pranie mózgów nazywane tam „formowaniem „, nawet zabójstwa to tylko część tego co dzieje się za zamkniętymi drzwiami klasztorów , parafii i pałaców hierarchów. I nie tyle przeraża fakt, że takie rzeczy się dzieją , bo nadużycia i przestępstwa zdarzają się wszędzie , przeraża skala na jaką się to dzieje. Jednym słowem upodlenie człowieka przez człowieka. Jedną kwestią są przestępstwa i nadużycia , inną opisywaną przez autorów i moim zdaniem znacznie ciekawszą jest podłoże na jakim to zło wyrasta . Powiązania historyczne, budowanie siatki wpływów i zależności , podporządkowywania sobie władzy i manipulacji społecznościami, aż do odwrócenia pojęć  . Poraża też skala hipokryzji i fakt przyzwolenia i akceptacji w najwyższych kręgach hierarchii od papieży i kardynałów poczynając na prowincjonalnych proboszczach kończąc. Przemilczanie i zakłamywanie faktów, brak skruchy w sytuacjach , gdy przestępstwa wychodzą na jaw , odcinanie się od faktów i ukrywanie przestępców – to znów tylko przysłowiowa kropla w morzu .  Znamienne jest też przyzwolenie i poddaństwo władz państwowych i to nie tylko u nas , nawet w krajach bardzo podkreślających swoją świeckość. Nie mogę się tu nie  odwołać do krążących teorii spiskowych o jakimś tajemniczym rządzie światowym , który ma wpływ i decyduje o losach świata . Jeśli jest taki rząd, to jest nim nie kto inny, tylko instytucja kościoła. To jednak tylko moje skojarzenie i proszę nie traktować tego jako coś wynikającego z treści książki.  Tak poza tym książka ma bardzo spójną i prostą formę . Na początku każdego rozdziału autorzy stawiają pewną tezę , po czym na udokumentowanie jej przytaczają relacje świadków, pisma i dokumenty, encykliki , opracowania , wyniki badań naukowych i tp. Mimo mocno ponurej treści czyta się łatwo , dzięki prostemu językowi jakim posłużyli się autorzy. Tak w ogóle , to książka jest kontynuacją „Gomory” opisującej nadużycia i malwersacje finansowe w polskim kościele . Nie czytałam tej części i zastanawiam się czy po nią sięgnąć . I jeszcze jedno , książka faktycznie nie jest antykościelna czy przeciw wierze, jak zaznaczają autorzy . Powinien ją przeczytać każdy wierzący katolik jeśli nim jest autentycznie, z serca i przekonania a nie tylko fasadowo . Do tych „fasadowych „- sądzę - nie dotrze jej treść i przesłanie. Oburzą się i oskarżą o atak na kościół , wszyscy inni zrozumieją , że obnażanie takiego zła to pierwszy krok do naprawy i powrotu do prawdziwej wiary .  Książkę mogę polecić z czystym sumieniem , jak zaznaczyłam na początku, nie jest łatwa i nie należy do lekkich czytadeł na jesienny wieczór , ale warto do niej zajrzeć , choćby po to by przypomnieć sobie niektóre wartości oraz inaczej popatrzeć na nasze korzenie kulturowe.

 

2 komentarze:

  1. Doskonale napisana recenzja. Udostępniam, choć sama na razie nie mam nastroju na taką pozycję. Ale wpisuję w zamiar czytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto do niej zajrzeć , daje do myślenia. Też pewnie nie prędko sięgnę po coś podobnego , takiej kumulacji zła dawno w książkach nie znalazłam.

      Usuń