ogarniam i z marnym skutkiem . W każdym razie jeśli chodzi o moją matkę. Zarobiła reprymendę od piguły w laboratorium , bo w końcu ją tam zaciągnęłam , ale oczywiście próbek , której jej kazał lekarz przygotować do badań nie zrobiła, bo nie . Ciekawe czy się wywiąże na jutro jak obiecała. Jutro popaprany dzień mi sie szykuje , bo muszę powtórkę z labolatorium zaliczyć i do banku z matką jechać i do optyka dobrać okulary i póki co nie wiem co jeszcze wyskoczy.
A tak poza tym to nasz PDzO nabiera nowego kształtu. Majster - Robokop jak wpadł dziś na działkę to obłozył styropianem więcej jak pół domku. Jutro skończy , a kto wie czy już kotw nie zacznie wkręcać . Zostanie jeszcze nałożenie siatki i kleju i gotowe. Za 10 dni dojedzie blacha trapezowa na poszycie dachu, chłopaki przykryją i na ten rok koniec robot budowlanych . Jeszcze sobie instalację elektryczną rozprowadzimy , ale to mały pikuś będzie i bezkosztowo , bo kabli wszelkich z końcowek, co po robotach różnych zostały u nas dostatek. Zamiast złomowania, wykorzystamy w naszym PDzO, Roboty i tak nam nie zabraknie , bo trzeba posprzątać i wyciąć część tuji , przyciąć gałęzie , no i poradzić sobie z owocową klęską urodzaju.
Oj nie wiem czy zakończysz. Jeszcze lata dosyć.😀 Ale i tak jest super. Mam nadzieję, że dzień ogarnęłas. Buziaki.
OdpowiedzUsuńZakończymy na ten rok, z prozaicznego powodu ; wyczerpaliśmy budżet. Spraw nie ogarnęłam , ale o tym jutro, właściwie dziś wieczorem
Usuń