fasolki szparagowej zaliczyłam, tak na jeden obiad , ale to dopiero początek. Zbiory zapowiadają się konkretne. Miałam nazbierać jej wczoraj , ale jak pisałam lało, więc na działkę pojechaliśmy dziś po obiedzie. Wygrabiłam opadłe jabłka , mężuś pozbierał do wiaderek i wrzucił do kompostownika . Urwałam jeszcze pojemniczek wiśni na nalewkę. Postanowiłam jednak nastawić . Jutro muszę kupić jakiś alkohol, bo niestety w domu nie mamy nic oprócz wina i likieru kawowego. No i ziółka ; te rosną na potęgę , a jak pachną! Narwałam pęczek wszystkiego co wyrosło; tymianek , bazylia, szczypior czosnkowy i koperek. Posiekałam to wszystko w domu i dodałam do twarogu , dołożyłam trochę jogurtu wymieszałam , lekko osoliłam i wyszło mi z tego pyszne smarowidełko do chlebka. Objedliśmy się na kolację , że hej.
Tak poza tym niedziela mija nam spokojnie i bez pośpiechu. Pojechaliśmy na chwilę na budowę do syna. Pięknie im wyszły łazienki . Niby tylko szarości ale udało im się skomponować odcienie idealnie. Teraz pozostała im do zamontowania armatura , a potem będą już układać podłogi i składać kuchnię. Jak dobrze pójdzie to na jesieni się wprowadzą.
Smarowidelko pachnie aż tu. Szkoda, że Włosi nie mieszają nic z niczym. Jak ja sobie na ser biały położę pomidora, to V. się wykrzywia. Dziwne ludzie pod kątem jedzenia. Niektórzy jak wiem jak spróbują, to jedzą, ale ten egzemplarz uparty. To rzeczywiście budowa ekspresowa. Uściski
OdpowiedzUsuńSzybko poszło, gorzej , że dopadły ich stopy procentowe i niebotyczne pieniądze idą na spłatę kredytu.
UsuńNa patrzaj Pani, jak byśmy się zmówiły w sprawie ziół! Akuratnie dzisiaj tymianek, oregano i trzy rodzaje mięty, wszystko pięknie uschnięte, załadowałam do pojemników! A jak w kuchni pachniało!!!! Małmazja po prostu!
OdpowiedzUsuńMięty trochę nasuszyłam , choć mam jeszcze zapas od sąsiada ; 2 lata temu przyniósł mi wielki kosz . Wciąż jeszcze jej nie zużyłam. Inne ziółka dopiero będę obcinać i suszyć.
UsuńWiśnie przerobiłam na dżemik tak samo czerwoną porzeczkę, smakuje wybornie.Gratuluję domku,coraz bliżej końca, pozdrawiam.....
OdpowiedzUsuńPorzeczkę w tym roku mam marną , dopiero odrasta krzew , bo go obcięłam ; był stary i owoce dawał bardzo drobne. Wiśnie przerobiłam na konfitury i sok a nalewkę planuję tak dodatkowo . .Za gratulacje dziękuję w imieniu syna
Usuń