na działce . Całe popołudnie i część wieczoru robiliśmy tam porządki. Maszyna do cięcia gałęzi się sprawdziła. Nie zdążyliśmy pociąć wszystkiego ale porządek już widać na horyzoncie. Naprawiliśmy też linki do hamaka i huśtawki , a właściwie to założyliśmy nowe. A jutro jedziemy jak tylko upiecze się drożdżowy placek i chlebek odrywany . Co to takiego , napiszę innym razem . Zostaliśmy takim poczęstowani i postanowiłam go piec , bo jest przepyszny . Zakładam ,że mi się uda . Przepis namierzyłam w internecie.
Matkę mi ze szpitala wypisali już rano. Rozmawiałam z lekarzem . Jest w świetnej kondycji . Przyczyną zasłabnięcia był spadek potasu i sodu , odwodniła się . Potwierdziłam ,że wciąż z nią walczę , żeby piła wodę , zwłaszcza ,ze lekarz rodzinny dał jej lek na nadciśnienie przy którym trzeba dużo pić , co miała powiedziane i powtarzane przy każdej wizycie. I jeszcze stwierdził, doktor z soru , że chyba się nudzi. Hmmm. Musiała zostać na noc, bo podawali jej kilka kroplówek. Skończyło się dobrze jak widać . W każdym razie , na działkę ją jutro zabieramy , niech sobie na świeżym powietrzu posiedzi.
Tak poza tym , lato na półmetku , upał nie odpuszcza, choć zapowiadają spadek temperatur od poniedziałku.
Zapowiada się super. Bawcie się dobrze. Nie ma to jak plener. Uściski
OdpowiedzUsuńTak , fajnie było .
UsuńZapewnij tylko Mamie takie miejsce, żeby będąc z Wami jednocześnie przebywała w cieniu, szczególnie, że się odwodnila. Bo inaczej będzie chodzić w słońcu. Udanego weekendu
OdpowiedzUsuńMamy dużo drzew , z tym akurat nie ma problemu
UsuńImprezy na Rodos są nie do podrobienia!
OdpowiedzUsuńFajnego czasu Wam życzę!
Dzięki ! Miło było.
Usuń