Popadało , ale po południu już wszystko zaczęło topnieć , a teraz późnym wieczorem zamarzło. Dziwna ta zima . Raczej przedwiośnie . Dużo się dzieje w kraju i nie są to optymistyczne scenariusze, a wszystko w cieniu zarazy . Ile to jeszcze potrwa ? Obawiam się , że długo. Nic dziwnego ,że ludzie mają dosyć. Ja zresztą też czasem mam dość i najchętniej uciekła bym na jakieś odludzie. I teraz mam taki czas.
A poza tym dzień niczym się nie różniący od innych ani w pracy ani w domu . Jutro mamy wnusię na noclegu , będzie się działo .
Wszyscy są przytłoczeni, choć jedni lepiej sobie radzą, a w innych cierpliwość się kończy. Może jakby rząd miał autorytet, to nastroje byłyby lepsze, ale przy tej bandzie karierowiczów i nieuków trudno mieć nadzieję.
OdpowiedzUsuńWnuczka wniesie sporo normalności, bawcie się dobrze;)
Ja raczej dobrze znoszę tę sytuację , czasem mnie nachodzi jak zbyt dużo spraw mi się nazbiera na raz . Minie jak zawsze .
UsuńI dobrze, ze będzie Wnusia trochę zapomnisz o paskudnej rzeczywistości. Trzymajmy się.
OdpowiedzUsuńO tak , z wnusią zawsze jest wesoło.
UsuńU mnie zima od kilkunastu dni siedzi i nie ma zamiaru odpuścić. I dobrze! Jak sobie pochodzę po śniegu, albo autkiem pojadę przed siebie, w lasy, to zaraz zapominam o tym bajzlu, który nam znowu zafundowali rządzący!
OdpowiedzUsuńTak, taka wyprawa to jest coś ! Też by mi się przydało.
Usuń