Praca nie odpuszcza, po 6 godzinach liczenia i pisania stwierdziłam ,że jak nie zrobię dłuższej przerwy mózg mi wyparuje . Nie dane mi było i jeszcze przed 16.00 pisałam e-maila do klienta . Jutro nie zapowiada się lepiej. Jednak do świąt 14 dni dokładnie, a do zamykania roku ledwie 10. I wszystko musi być wykonane . Przynajmniej na papierze, bo z robotą to chyba do końca stycznia się nie wyrobimy. To jednak nie nowość w naszej zawodowej egzystencji. Mężuś wciąż jeszcze w pracy. A ja zabrałam się do spraw najważniejszych. Przygotowałam moją tajną przyprawę do pierników. Jeszcze trochę i jej skład zgodnie z rodzinną tradycją przekażę wnuczce. A na razie zrobiłam cały słoiczek . Wystarczy na 4 porcje , bo tyle musimy zrobić piernikowego ciasta .
Ubranko dla pluszaczka gotowe. Dokończyłam wczoraj. Smok ma włóczkowy pajacyk z miejscem na ogon i czapkę pilotkę z rydelkiem i antenką . Z pewnością zima mu nie straszna . Wnusia będzie uszczęśliwiona.
Pani Olga Tokarczuk odebrała dziś nagrodę Nobla z literatury. Na uroczystość włożyła przepiękną suknię , jak z czasów zatonięcia Titanica. Nie suknia jednak jest ważna a to co chce przekazać swoim pisaniem. Jak tak słucham , odkąd jej tę nagrodę przyznano różnych komentarzy , czy to dziennikarzy, czy polityków, zwłaszcza tych z tej tak zwanej prawej strony to dochodzę do wniosku, że jako Polacy jesteśmy wredną nacją . Zamiast się cieszyć , że tak uhonorowano Polkę , próbują ją zdyskredytować , pomniejszyć jej zasługi , nie uznać geniuszu czy po prostu obrzucić błotem. Ja osobiście tego nie rozumiem . Wiem ,że jej pisarstwo nie jest dla wszystkich , że trzeba wysiłku intelektualnego żeby ją zrozumieć , trzeba poświęcić czas ,żeby przeczytać , bo nie jest to kioskowe czytadło na wieczór . I mieć trochę większe wymagania kulturalne niż mecz piłki nożnej w tv, grill w ogródku i disco polo . Słucham wykładu noblowskiego w tv i własnie mnie olśniło; wiem dlaczego jej nie lubią jej; bo najzwyczajniej w świecie jest dla nich zbyt mądra .
Dokładnie tak Hanua. Nie lubimy madrzejszych i odnoszacych sukcesy.
OdpowiedzUsuńNie umiemy być dumni z osiągnięć Polaków . Najlepiej równać w dół .
To jest modne.
Kiedyś zdolni a pochodzacy z nizin spolecznych szukali wzorców wśród elity intelektualnej. Teraz tę elitę opluwa się ile wlezie.
Jakas masakra nastała Tego w innych krajach nue widać.
Nasza nowa cecha narodowa.
Witamy w Ciemnogrodzie.
Zgadza się , Ciemnogród się szerzy , u nas szczególnie. I wiesz co, zaczyna mnie cieszyć , że psuję statystyki i parę moich przyjaciółek też.
Usuń