babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 3 września 2019

3.09.2019 Spraw babusinych codzienna porcja

Klimat jesienny w powietrzu , ranek rześki i chłodny , drzewa już bardziej oliwkowe niż zielone i dzień zdecydowanie krótszy . To lubię ... Dzień pracy dość intensywny . I znów mnóstwo spraw do odkręcania . Biała lista podatników na ten przykład. Nowy bat na podatnika tak naprawdę i jak to u nas , zrobiony na kolanie przysłowiowym i nie działa. W naszym przypadku pojawia się jeden z trzech zgłoszonych numerów konta . W przypadku naszej księgowej poza nazwą biura nie pojawiają się żadne dane. Bubel i tyle, ale "naprawa" spada na podatnika. Jutro muszę iść do ratusza prostować w rejestrach. I w NFZ- cie, bo jakimś cudem zgłoszona  do ubezpieczenia nasza synowa , nagle wyleciała z systemu , nie wiadomo dlaczego, bo jest co prawda na urlopie wychowawczym , ale nadal zatrudniona i nie raz korzystała z opieki medycznej . A to Polska właśnie...  
Już się nawet tymi sprawami nie wkurzam . Nie żebym przywykła , ale zobojętniałam . Z systemem nie wygram , po co się stresować .
Smażę powidła , jeszcze ze dwa dni. Na razie nabierają koloru i gęstości . Uwielbiam powidła z naleśnikami albo po prostu posmarowane na świeżym chlebku. 
Jutro muszę wskoczyć do matki , sprawdzić co porabia i zrobić co będzie potrzebne. Środę mam odtąd zagospodarowaną. 
Tak poza tym obmyślam nowe dekoracje i planuję robótki na długie, jesienne wieczory.

5 komentarzy:

  1. Dzięki Moja Droga za podpowiedź! Zapomniałam o robótkach! Czas zacząć, Święta nie za długo przecież!
    Serdeczności! :-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jeszcze nie tak całkiem czas na robótki , ale w Twoim przypadku raczej wskazane , żeby się pooszczędzać. Z nogą lepiej?

      Usuń
  2. Powidla ponad wszystko. U mnie do piernika świątecznego. Nalesniki dostalam dziś od przyjaciółki Z serem i jablkami. V naturalnie nie tknął. Dla mnmnie wiecej. A z systemem to wszędzie tak samo. Buziaki

    OdpowiedzUsuń