mianowicie obiad u Hindusów . To z okazji naszej 38 rocznicy ślubu. Ale planować to my możemy. Skończyło się pilnym wyjazdem do Poznania w poszukiwaniu wysoce deficytowego towaru dla klienta. Mieliśmy fuksa nie z tej ziemi, bo udało się kupić jedną z ostatnich 2 sztuk . W całym kraju są jeszcze dwie ; jedna na Śląsku , druga na Mazurach. Przysłać nikt nie chciał. Ale jest , załatwiliśmy . A obiad ? skończyło się w Pizza Hut i na kawie z babeczką malinową u Sowy. No cóż ... jak się nie ma - i tak dalej. Przy okazji zrobiliśmy kilka nie wielkich zakupów . Oczywiście nie odmówiłam sobie krawata . Kupiłam małżonkowi kolejny , jako dodatek do paska . Pasek był potrzebny , bo z jakiegoś bliżej nieokreślonego powodu ten , który nosił się rozwarstwił i pozałamywał. Nie powinien bo ze skóry , ale widać na jakąś podróbkę trafił. No i kiedy męzuś wybierał pasek ja się kręciłam po sklepie i wyszperałam krawat . Granatowo-czerwony w żakardowy , opalizujący wzór. Kupiliśmy też płytę dvd z najnowszym filmem o "Avengersach" i oscypek.
No i tyle ze świętowania . Obiad u Hindusa musimy odłożyć na inny termin. Póki co w perspektywie rodzinny rosół. Synowa kupiła mi dziś na targu porządnego , wiejskiego kurczaka .
Wszystkiego dobrego dla Was!!!!
OdpowiedzUsuńPiękna Rocznica! Niech trwa WASZA MIŁOŚĆ I SZCZĘSCIE I NIGDY NIECH NIE ZGAŚNIE!!!!
Dziękujemy bardzo !
Usuń38 lat! Rewelacja! Życzę drugie tyle w szczęściu i zdrowiu. Albo i jeszcze więcej:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję !
UsuńKolejnych równie szczesliwych. Piekna rocznica. Obiad hinduski poczeka a babeczka malinowa napewno go przebiła. :) ***
OdpowiedzUsuńByła pyszna , ale obiadu troche żałuję . Naprawdę jedzenie jest u nich pyszne , świeże i bez glutaminianowych dodatków. Standard trzymają, to im trzeba przyznać. Dziękujemy za życzenia.
Usuń