Takie sobie . Nic szczególnego . Robimy swoje . Urwaliśmy się chwilę wcześniej z biura i pojechaliśmy do starego zrobić kilka zdjęć . Jutro wystawiam biuro na sprzedaż . Myślę , że w miejscowym tygodniku i dwóch aukcjach nieruchomości . Zakładam ,że się szybko sprzeda. Lokal ma parę atutów ; alarm , fajne położenie , przyłącza kilku operatorów telekomunikacyjnych itp.
Zobaczymy . Im szybciej tym lepiej , bo nam generuje zbędne koszty
Znów się musiałam poużerać z matką . Za nic nie może skapować , że wciąż ten dług ma i musi go spłacać . Owszem wpłynęły pieniądze z jej konta zgodnie ze zleceniem za bieżący miesiąc , ale zaległość jest i tego pojąć nie może . Kazałam jej jutro przynieść 3 stówki na kolejną ratę , wydrukowałam salda ze strony spółdzielni , bo mam dostęp zdalny i spróbuję jej to wbić do głowy. Nie uda mi się uniknąć takich numerów i niestety pilnować jej muszę . Ciekawe co wyjdzie z tym jej telefonem , czy faktycznie powyłączała usługi jak jej napisałam .
Odkryłam na osiedlu stragan z warzywami i owocami i piekarnię . Myślałam ,ze w okolicy naszego nowego biura są tylko dwa sklepy ze spożywką i takie z ciuchowo - gazetowo- mydło i powidło. jeśli są warzywa i owoce to nawet do miasta po zakupy nie będę musiała za dużo jeździć . W ogóle odkąd wyprowadziliśmy się z osiedla za parkiem , wydaję mniej kasy na zakupy spożywcze . Pewnie przez to ,że nie ma w okolicy marketu i w osiedlowych sklepikach kupuję tylko to co najpotrzebniejsze a nie to w trakcie biegania pomiędzy regałami wrzucę do koszyka oprócz tego co potrzebuję .
W domu spokojnie . Póki co męzuś wciąż w pracy a ja wyprasowałam mu kilka koszul ,na najbliższe dni i właściwie to wszystko. Dzień jakiś ospały , chodzę i ziewam jak hipopotam .
Za oknami dziś pochmurno .
A u mnie wieczór taki sobie. Ale jutro nowy dzień i dobrze. Ziewajace dni tez bywaja.Dobranoc milych snów. ***
OdpowiedzUsuńJakieś nie ciekawe te ostatnie dni
Usuń