przywiozłam dziś z działki synalka . Śliczne i pachnące . Dwa duże bukiety ; ciemnoróżowe i kremowe. A jak pięknie pachnie w domu. Umyta podłoga , czysty obrus na stole i kwiaty w wazonie czyli tak jak być powinno w niedzielę. Zawsze te trzy rzeczy kojarzyć mi się będą z niedzielą . Może jeszcze zapach drożdżowego ciasta . Póki co ciasta na razie nie piekę . Mało chętnych na takie przysmaki. Nie mam pojęcia dlaczego . Ale dla mnie to lepiej , bo nie jem słodkiego . A ostatnio sobie trochę pozwoliłam.
Sobota nie różniła się właściwie niczym od innych sobót , przynajmniej dla mnie , bo mężuś wciąż jeszcze w pracy. Przenoszą serwerownię od wczoraj. Trudno; w poniedziałek klient musi normalnie pracować . Ja jak zwykle rano wybrałam się na zakupy . Nie szalałam dzisiaj. Mam jeszcze zapasy. Potem mężuś pojechał do pracy a ja na działkę synalka wykopać barwinek i jeszcze coś co nie wiem jak się nazywa , ale rośnie gdzie popadnie; takie małe białe kwiatki na szarozielonych łodyżkach. Przy okazji narwałam tych piwonii. Na działce spustoszenie , po majowych przymrozkach , owoców nie ma . Jedynie porzeczki jak zwykle obrodziły . Grządka mojej matki zapuszczona kompletnie . Rośnie na niej kilka zdziczałych truskawek i mięta. Najwyraźniej matka straciła ochotę do zabaw w ogródku. Na jesień sama to zagospodaruję. Może wcześniej jeśli uwinę się z przybiurowym ogródkiem. Dziś oczywiście też się nim zajmowałam. Powyrywałam zielsko ze skalniaka , posadziłam kolejne roślinki , te kupione i te wykopane z działki. Podlałam wszystko dokładnie i na koniec opryskałam resztę zielska randapem. Skutkuje , pryskaliśmy w ubiegły tydzień a dziś tylko to co zostało , albo odrosło. To co posiałam , wzeszło i rośnie , a posadzone roślinki na razie się przyjęły. Skalniak nabiera kształtu.
Pogoda piękna , lato takie jak lubię , nie zbyt gorące . Po woli będę się zatapiać w letnich klimatach i tworzyć dekoracje ; w tym roku w stylu morskim . Mam już ciemnoniebieskie świece , materiały na poduszki w morskie motywy . Dołożę do tego kamienie w niebieskich i turkusowych odcieniach i muszle . I łódeczkę z kory w słoiku ( to taki z przymrużeniem oka statek w butelce, jakie się kupowało kiedyś nad morzem jako pamiątki ). Muszę też zorganizować sobie jakieś serwetki w morsie wzorki.
Mnie też tak kojarzy się niedziela. Klimaty morskie w dekoracji domu to kapitalny pomysł. Lato nadeszło szybko. Miejmy nadzieję że potrwa też dłużej. Ogrodniczka Hania w akcji. To świętuj te niedzielę w kolorowym piwoniowym domu. Buziaki
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam popracować sobie w ogródku. Teraz mam w końcu okazję . Liczę, że coś z tego będzie. Buziaki
Usuń