na dziś i jeszcze więcej na dni następne. Po woli ogarniam tematy biurowe i wyprowadzam na prostą, choć nie takie to łatwe .
Po pracy musiałam zaliczyć jeszcze biuro rachunkowe i podrzucić resztę faktur za miniony miesiąc . Opłaciło się , bo obok jest sklep PSS i o tej porze przywożą świeże pieczywo . Załapałam się na najpyszniejsze bułeczki na świecie.
Popołudnie znów pełne zajęć ; ale po woli ogarniam sprawy świąteczne . Dziś zrobiłam orzeszki w miodzie - to na prezenty dla babć . Uformowałam wykrochmalone wczoraj szydełkowe aniołki i śnieżynki Zagotowałam lekko kapustę kiszoną , tak trochę ,żeby słoiki się zamknęły . Nie będę musiała biegać po zakupy przed Wigilią a na koniec wysprzątałam drugą łazienkę . Postęp jest . Jutro wypadałoby się zabrać za salonik . Innych pomniejszych zajęć też mnie czeka nie mało więc jeszcze nie wiem od czego zacznę. Na koniec pojechaliśmy złożyć życzenia urodzinowe synalkowi. Starszy wnusio oczywiście od razu dziadka zaanektował i słuchali sobie muzyki i dzwonków z telefonu dziadka. Mały nie spał, leżał sobie w takim bujanym leżaczku i roglądał się dookoła i uwaga : uśmiechał się ! Robi to od wczoraj . Szybko jak na takie maleństwo .
W drodze powrotnej przejechaliśmy się po mieście ,żeby popatrzeć na dekoracje i zajrzeliśmy na budowę . Brama gotowa. Zostało już tylko dowieźć butle z gazem i podłączyć co pieca . I koniec pierwszego etapu. Jesteśmy dalej niż zakładaliśmy . Na razie w robotach przerwa , mury muszą obeschnąć .
Zaczęłam kilka dni temu nie polityczny kawałek , ale musiałam odpuścić , bo sytuacja zmienia się szybko i w dziwne strony zdąża więc się początek lekko zdezaktualizował . Muszę zacząć od nowa. Gdybym miała skomentować to co się dzieje posługując się tytułami filmów to byłyby trzy :
"Popierajcie Swojego Szeryfa " ( tak zwany spagetti western - na wesoło znaczy - z przed lat dobrych 40 ) ," Dyktator " ( wiadomo o czym piszę , Charlie Chaplin w roli tytułowej ) i " Świat się Śmieje " -
( radziecka komedia z przed lat dobrych 40 a może i więcej) .
Ciekawa jestem Twojego spojrzenia na polityke bo jesteś moim : Głosem rozsądku". A maluchy słodkie, jak to maluchy. Buziaki
OdpowiedzUsuń