scenariusz najgorszy z możliwych . No , może nie najgorszy ale prawie , nawet w koalicji nie będą mogli zmienić konstytucji i to jedyny pozytyw. Kto na takich oszołomów głosuje ? Najwyraźniej nasze społeczeństwo nie dorosło do demokracji. Nie jest to ustrój idealny ale jak dotąd lepszego nikt nie wymyślił , a ideałów nie ma - możemy jedynie do nich dążyć jak do nieskończoności. Ciężkie czasy nas czekają , zwłaszcza, że marzy im się zniszczenie polskiego mikrobiznesu . Bo jeśli podatkiem od sklepów wielkopowierzchniowych chcą obłożyć sklepy o powierzchni powyżej 250m2( taka średnia powierzchnia osiedlowego spożywczaka), jakieś enigmatyczne niższe stawki podatkowe tytułem ułatwień wprowadzać dla mikro firm , ale tylko takich , które nie przekraczają rocznego obrotu 100 tysięcy złotych ( co w przybliżeniu oznacza ,że taki przedsiębiorca dochodu ma mniej niż pracownik na najniższej krajowej) a firmy , które zatrudniają od trzech pracowników obkładać 15% podatkiem CIT ( teraz ten podatek płacą spółki kapitałowe,skarbu państwa, z o.o , korporacje czyli osoby prawne , a z tych co osobowości prawnej nie mają wspólnoty mieszkaniowe, szkoły i fundacje ) i bezczelnie twierdzą ,ze to ułatwienie , bo przecież stawka niższa niż 19% obowiązujące tych większych , to będzie naprawdę źle. Pomijam już inne pomysły , światopogląd rodem sprzed czterech wieków i wendettę za wszelkie krzywdy przeszłe, teraźniejsze , przyszłe i urojone . Bo jak inaczej rozumieć słowa lidera - nie będziemy się mścić ale to nie znaczy, że będzie abolicja ; wszystko zostanie rozliczone - czyt. nie będziemy się mścić ale i tak się zemścimy. Z drugiej strony może i lepiej,że tak się stało , bo to szansa,że nas w takie błotko wepchną ,że się ludzie wkurzą i zmuszą ich do dymisji. Może się powtórzyć sytuacja z 2007 roku. No i nie będą mieli na kogo zwalać ,że coś nie wyszło.
A poza tym to dziś dzień wyjazdowy . Pod koniec dnia pojechaliśmy do klienta w Poznaniu. Poszło szybciej niż się zapowiadało więc wybraliśmy się na zakupy do M1. Pokręciliśmy się trochę po pasażu , kupiliśmy prezent dla synowej z okazji narodzin wnusia , malutkie złote kolczyki w kształcie kwiatków, zapas herbatek i kawę pachnącą śliwką i cynamonem , książkę i trochę spożywki , a i jeszcze dla nowego wnusia flanelową pościel na łóżeczko w zajączki i kaczuszki. Książkę zacznę czytać chyba dopiero w weekend . Na razie muszę zrobić wnusiowi rękawiczki na rower.
Hania... mozna się załamać a czekanie aż narod przejrzy na oczy tez nie wróży nic dobrego. Serdeczności
OdpowiedzUsuńNie przejrzy - narodowi wystarczy piwo i mecze ( jak niegdyś chleb i igrzyska)
Usuń